W połowie stycznia pojawiły się informacje, że Jerel Blassingame może zasilić szeregi BM Slam Stali, która jest w trakcie poszukiwań nowego rozgrywającego.
Ostrowski klub kontaktował się nawet z agentem amerykańskiego rozgrywającego, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Wiemy, że w tym momencie władze "Stalówki" mają kogoś innego na oku.
To jednak nie oznacza, że Blassingame'a nie zobaczymy na polskich parkietach. Z najnowszych informacji wynika, że przedstawiciele Kinga Szczecin są mocno zainteresowani pozyskaniem 37-letniego rozgrywającego.
Jego umiejętności bardzo ceni prezes Krzysztof Król. Wiemy, że strony prowadzą negocjacje. Blassingame byłby sporym wzmocnieniem szczecińskiego zespołu. Jego rodak Tywain McKee prezentuje się słabo, poniżej oczekiwań.
Z moich źródeł wynika, że @KingWilki interesują się pozyskaniem Jerela Blassingame'a. #plkpl #charlesinfo
— Karol Wasiek (@K_Wasiek) 27 stycznia 2019
Sam Blassingame nie ukrywa, że bardzo chętnie wróciłby do Energa Basket Ligi. - Polska to dla mnie miejsce szczególne, chciałbym znów tam grać - mówił nam niedawno rozgrywający, który pod koniec minionego roku rozwiązał umowę za porozumieniem stron z francuskim klubem Pau-Orthez. W tym sezonie koszykarz wystąpił w czterech spotkaniach, w których przeciętnie notował 8,5 punktu i 3,5 asyst.
Amerykanin po raz ostatni na polskich parkietach występował w sezonie 2016/2017 w zespole Energi Czarnych Słupsk, ale na początku stycznia 2017 roku agent zawodnika wystąpił o rozwiązanie kontraktu. Wtedy Blassingame przeniósł się do Grecji.
King z bilansem 7:9 zajmuje 10. miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. W Szczecinie nie ukrywają, że celem jest gra w fazie play-off.
ZOBACZ WIDEO Chorągiewka przerwała mecz! Niecodzienna sytuacja w spotkaniu Manchesteru City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]