- Ostatnie miesiące były trudne, ale wierzę, że to najgorsze już za mną. Chcę wrócić i wszystkim pokazać, że umiem jeszcze grać w koszykówkę - zapowiada Aleksander Czyż, który który swój ostatni mecz rozegrał... 8 stycznia 2017 roku. Jako zawodnik Pasta Reggia Caserta zdobył osiem punktów w spotkaniu z Banco di Sardegna Sassari.
Koszykarz opuścił miniony sezon i poddał się dwóm ciężkim operacjom, które miały przywrócić jego kolana do stanu używalności. Przeszedł je w Gdyni (tam się urodził). Przeprowadził je doktor Bartłomiej Gałecki, który współpracuje na co dzień z Asseco Arką.
Ostatnie miesiące 28-letni koszykarz spędził w Stanach Zjednoczonych. Tam przeszedł żmudną rehabilitację. - Nie odczuwam już bólu w kolanach. Można powiedzieć, że operacje w pełni się udały i mogę skupić się na koszykówce - podkreśla Czyż, który podpisał umowę z Anwilem do końca tego sezonu. Koszykarzem interesowała się także BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, ale ostatecznie Polak wybrał ofertę włocławskiego klubu.
To będzie druga przygoda Czyża z polskimi parkietami. W przeszłości reprezentował barwy PGE Turowa Zgorzelec, z którym zdobył wicemistrzostwo Polski (2015). Skrzydłowy we Włocławku pojawi się w środę. Jego debiut planowany jest na mecz z Asseco Arką w Suzuki Pucharze Polski (15 lutego).
Zobacz także: Energa Basket Liga. Transfer goni transfer. Dawno nie było takiego szaleństwa
ZOBACZ WIDEO Andrzej Strejlau o hejcie w internecie. "To co się dzieje w social mediach jest czasami nie do przyjęcia"
Czy pozyskanie Olka Czyża to dobra decyzja Anwilu Włocławek? 
Za miesiąc razem z innymi pokaże na co stać "zło Czytaj całość