To duża strata dla walczącej o utrzymanie w Energa Basket Lidze Spójni Stargard. W ostatniej minucie sobotniego spotkania z Polskim Cukrem Toruń (75:85) Piotr Pamuła naderwał mięsień dwugłowy uda (więcej o tym tutaj). Zgodnie z diagnozą, o której poinformował klub, koszykarz będzie pauzował przez cztery tygodnie. Jest więc szansa, że wróci na marcowe ważne mecze z Hydrotruckiem Radom i Miastem Szkła Krosno. Pomocna w tej sytuacji okaże się trzytygodniowa przerwa w rozgrywkach. Jednego z najlepszych strzelców Spójni zabraknie jednak w pojedynku z AZS-em Koszalin. Do spotkania drużyn, które wygrały w tym sezonie po cztery mecze dojdzie w sobotę, 9 lutego w Stargardzie. Początek o godz. 15:00.
Piotr Pamuła w tym sezonie w 16 meczach zdobywał średnio po 10,4 punktu. Dwa spotkania (z Hydrotruckiem Radom i Legią Warszawa) opuścił ze względu na chorobę. Oczekiwania wobec koszykarza, który spośród graczy beniaminka ma największe doświadczenie w EBL były większe. Warto jednak zwrócić uwagę na jego dorobek w zwycięskich meczach. Spójnia żeby wygrywać potrzebowała dobrych występów Piotra Pamuły. W czterech pojedynkach zdobył on 70 punktów (średnio 17,5).
Stargardzianie w pewnym momencie zamykali już tabelę Energa Basket Ligi. Po zwycięstwie z Treflem Sopot (98:96) awansowali na 15. Pozycję. Jeżeli pokonają AZS mogą nawet wspiąć się na 13. lub 12. miejsce (w zależności od innych wyników). Spójnia przegrała ostatnio z Polskim Cukrem Toruń 75:85, ale rozegrała jeden z najlepszych meczów w Stargardzie. Wcześniej przed własną publicznością głównie zawodziła.
ZOBACZ WIDEO Wielkie wejście Krzysztofa Piątka do AC Milan. "Jego kariera jest nieprawdopodobna"
- Na pewno można było mieć zastrzeżenia do naszej gry, bo kilka spotkań przegraliśmy z kretesem. W sobotę zabrakło nam trochę szczęścia. Przez 35 minut byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla zespołu z Torunia, który jest kandydatem do finału. Tak chcemy grać, walczyć z każdym przeciwnikiem w lidze. Mam nadzieję, że kibice są zadowoleni z naszej postawy w dwóch ostatnich meczach. Zmieniliśmy system naszej gry. Gramy szybciej, agresywniej w obronie. Będziemy starali się pracować coraz mocniej z każdym kolejnym tygodniem. Od poniedziałku przygotowujemy się do meczu z AZS-em Koszalin. To będzie bardzo ważne spotkanie dla nas. Na pewno każdy zostawi zdrowie na parkiecie i będziemy chcieli odnieść zwycięstwo - komentuje Marcin Dymała.
To jeden z koszykarzy, którzy nie bezpośrednio, ale swoimi punktami powinien wypełnić lukę, jaka powstała po kontuzji Piotra Pamuły. Więcej minut natomiast na pewno dostaną Shane Richards i Maciej Raczyński. Trzeba zaznaczyć, że AZS też jest osłabiony, bo od 10 stycznia nie gra kontuzjowany Maciej Kucharek.
Zobacz też:Wszechstronny mecz Damiana Kuliga