Energa Basket Liga: King Szczecin sprawdzi rozgrywającego. Spójnia Stargard nadal szuka

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Łukasz Biela
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Łukasz Biela

We wtorek do Szczecina ma przyjechać Chaz Williams. Mierzący 175 cm rozgrywający będzie na testach w Kingu. Nowego koszykarza szuka też Spójnia Stargard.

- Chłopaki dostaną parę dni przerwy. Później wracamy do pracy. Przyjeżdża nowy zawodnik. Będzie czas żeby go wdrożyć, przetestować. Na rynku rozglądamy się za jeszcze jednym wzmocnieniem - zdradził pytany o plany na trzytygodniową przerwę w rozgrywkach Energa Basket Ligi trener Kinga Szczecin, Łukasz Biela.

Zespół, który nie zagra w Suzuki Pucharze Polski, przede wszystkim chce załatać dziurę na pozycji rozgrywającego. W tej roli nie sprawdził się Kaspars Vecvagars. Hitem miał być Tywain Mckee. Doświadczony koszykarz z ciekawym CV przyjechał jednak nieprzygotowany. Co z tego, że ma duże umiejętności, skoro w pięciu meczach na parkiecie spędził zaledwie 73 minuty. Dało to średnio niespełna kwadrans na spotkanie. W tym czasie zdobywał 6,4 punktu i rozdawał 2,8 asysty.

Zobacz także: Ciekawe wyzwanie przed Pawłem Kikowskim

Obu graczy nie ma już w Kingu, bo rozwiązano z nimi kontrakty. Od kilku dni wiadomo natomiast, że do drużyny ma dołączyć Chaz Williams. To 27-letni rozgrywający mierzący 175 cm. Występował ostatnio w lidze fińskiej i islandzkiej. Miał tam niezłe liczby, ale trudno to przełożyć na polskie warunki. King nie zgłosi jednak kolejnego zawodnika w ciemno, choć ma jeszcze do wykorzystania jedną darmową licencję na koszykarza zagranicznego.

ZOBACZ WIDEO Szczęsny uratował Juventus! Kapitalna obrona Polaka powodem dyskusji [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- To jest zawodnik, którego widziałem już wcześniej. Nawet w koledżu podobała mi się jego gra. Gra bardzo agresywnie. Jest intensywny w obronie. Pcha piłkę do przodu. Tego nam brakuje. Bardzo dobrze organizuje grę. Problematyczne jest znowu to, czy przyjedzie w dobrej formie. To jest atletyczny gracz, który cały czas gdzieś trenuje. Myślę, że wielu trenerów pomija takich graczy tylko ze względu na wzrost. Mamy 10-dniowy try-out. Dla nas to jest bardzo dobra opcja - tłumaczył Łukasz Biela.

Szansa na wzmocnienie jest również w Spójni Stargard. Beniaminek musi jednak rozsądnie planować kolejny transfer. W tym sezonie zgłosił już sześciu zagranicznych koszykarzy i pozyskanie następnego będzie się wiązało ze znaczącą opłatą za licencję (30 tys. zł.). - Jest taka opcja, szukam zawodników. Na ten moment takiego zawodnika nie ma, ale na szczęście nic złego się nie stało i wygraliśmy dwa z trzech meczów - przekonywał po spotkaniu z AZS-em Koszalin (76:73) trener Kamil Piechucki.

- Nie jest tajemnicą, że siedzę długo po nocach i oglądam wideo różnych zawodników. Muszę spojrzeć, czy zawodnik, którego oglądam jest w stanie grać tak, jak chcemy i czy będzie w stanie nam pomóc. Nie chcemy przyprowadzić kogoś, kto nas zdominuje. Chcemy kogoś, kto wejdzie w rysy zespołowości. To nie jest łatwe, bo ktoś chce tutaj zarobić pieniądze i prawdopodobnie też siebie wypromować - dodał wyjaśniając kulisy tych poszukiwań.

Czytaj też: Cały Stargard walczy o utrzymanie

Komentarze (1)
avatar
Sartre
12.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten transfer to KPINA. Nie wyróżniający się zawodnik w słabej lidze europeiskiej.
Jako kto ma on grać ? Jako uzupełnienie Schenka? Sorry ale wszyscy widzimy, że Schenk jeszcze się nie nadaje n
Czytaj całość