I liga: Rawlplug Sokół i Enea Astoria pokazały moc. Show Michała Jankowskiego i wielkie emocje w Łowiczu

WP SportoweFakty / Karol Słomka / na zdjęciu: Maciej Klima, kapitan Rawlplug Sokoła Łańcut
WP SportoweFakty / Karol Słomka / na zdjęciu: Maciej Klima, kapitan Rawlplug Sokoła Łańcut

Koszykarze Rawlplug Sokoła i Enea Astorii odnieśli okazałe zwycięstwa w 26. kolejce rozgrywek I ligi. Oba te zespoły są bezpośrednio zainteresowane pozycją wicelidera po sezonie zasadniczym. Świetny mecz rozegrał natomiast Michał Jankowski.

- Dziękuję za dziś i być może do zobaczenia jeszcze w tym sezonie - rzucił w ubiegłym tygodniu Maciej Klima w stronę Grzegorza Skiby i Michała Aleksandrowicza na konferencji prasowej po meczu w Bydgoszczy. Jego Rawlplug Sokół wygrał 96:87, dzięki czemu zrównał się z Enea Astorią punktami w ligowej tabeli. Walka o pozycję wicelidera rozgrywek I ligi powinna więc być zacięta do samego końca. Tym bardziej, że tydzień później obie te ekipy odniosły okazałe zwycięstwa i faktycznie wiele wskazuje na to, że jeśli przebrną I rundę play-offów, którą mają już w kieszeni, mogą się zmierzyć w rywalizacji półfinałowej.

Zarówno gracze Sokoła, jak i czarno-czerwoni, w 26. serii gier, rzucili swoim rywalom po 94 "oczka". Do Łańcuta zawitał WKK Wrocław, który słabo radzi sobie na wyjazdach. Podobnie było i tym razem. Podopieczni Tomasza Niedbalskiego byli jedynie tłem dla gospodarzy, którzy prowadzeni przez wspomnianego już Macieja Klimę i Szymona Szymańskiego (obaj double-double), a także solidnego Kamila Zywerta (11 punktów, 8 asyst i 5 zbiórek), nie mieli problemów z wygraną, ostatecznie triumfując 94:60.

Czytaj także: "Pięć za pięć" w I lidze koszykówki, część 5

Bydgoszczanie nie dali z kolei szans Polfarmexowi i to w jego hali. Kutnowscy koszykarze nie byli w stanie przeciwstawić się dużo wyżej notowanemu rywalowi. Warto podkreślić, że w drużynie Enea Astorii punktowali wszyscy gracze. Najmocniej wyróżnili się Paweł Śpica i Łukasz Frąckiewicz. Rzucający totalnie nie miał swojego dnia jeśli chodzi o skuteczność (4/12 z gry), ale na parkiecie robił dosłownie wszystko. Na swoje konto zapisał 13 punktów, po 6 zbiórek i asyst, a także 5 przechwytów i 2 bloki. "Frącek" dorzucił za to do dorobku bydgoszczan 15 "oczek" - najwięcej w ekipie.

Sporej szansy nie wykorzystała Energa Kotwica Kołobrzeg. Zawodnicy Mariusza Karola udanie rozpoczęli zawody w Tychach, gdzie do przerwy prowadzili różnicą 10 "oczek". Po przerwie GKS wyszedł jednak na parkiet totalnie odmieniony. Zespół, który przyzwyczaił do wysokich zdobyczy, w trakcie pierwszych 20 minut zdobył tylko 33 punkty, ale po zmianie stron niemal podwoił swój dorobek, bo zakończył mecz, mając na koncie... 94 punkty, czyli tyle samo, co Rawlplug Sokół i Enea Astoria.

Rewelacyjne spotkanie rozegrał Michał Jankowski. Doskonale wiadomo, że to typ strzelca, który potrafi seryjnie dziurawić kosz rywali. Tak było i tym razem. "Jankes" zdobył aż 36 punktów, trafiając osiem z trzynastu rzutów trzypunktowych! GKS-owi w wygranej nie przeszkodził nawet brak Pawła Zmarlaka. Gorsza wiadomość jest jednak taka, że bardzo groźnej kontuzji doznał Maksym Kulon. W walce podkoszowej starł się z jednym z rywali i fatalnie upadł na parkiet, po czym został zabrany do szpitala. Pierwsze diagnozy mówią o złamaniu nogi i jednocześnie także urazie nadgarstka...

Co do kołobrzeżan, należy im jednak oddać bardzo dobry występ. Co prawda porażka zakończyła ich serię zwycięstw (4), jednak byli równorzędnym rywalem. Zwyżkę formy notuje ostatnio Jakub Stanios, a i pozostali liderzy jakby złapali wiatr w żagle. Gdyby Energa Kotwica wygrała z GKS-em, znacznie poprawiłaby swoją pozycję, bo z bilansem 11-15 miałaby większe szanse na play-offy. Przegrana w Tychach znacznie je zmniejsza, choć jeszcze nie przekreśla, bo Czarodzieje z wydm wyraźnie złapali ostatnio swój drugi oddech.

Czytaj także: W niedzielę debiut nowego trenera SKK Siedlce

Niesamowite zawody miały za to miejsce w Łowiczu! Księżak Syntex wygrał z Górnikiem Trans.eu 90:88. Goście znakomicie rozpoczęli i prowadzili 22:13, ale potem ich gra nieco się posypała. Podopieczni Mikołaja Czai szybko odrobili straty i narzucili swój styl gry, co trwało bardzo długo, bo aż do połowy trzeciej kwarty, kiedy to ich przewaga osiągnęła nawet 16 punktów. To jednak nie był koniec emocji w tym starciu.

Koszykarze Marcina Radomskiego wrócili bowiem do gry, odrabiając większość strat. Przed ostatnimi 10-oma minutami gry przegrywali zaledwie 68:73, a w czwartej ćwiartce mieli nawet szansę na wygraną. Nie zamierzał na to pozwolić Marcin Salamonik, który w najważniejszych momentach brał ciężar gry na swoje barki. Swoje dołożył też Mikołaj Stopierzyński, autor kluczowej trójki na pół minuty przed końcem (90:85). Ale gorąco było do końca.

Do wyniku 90:88 doprowadził Grzegorz Małecki, a faulowany chwilę później Daniel Nieporęcki mógł przypieczętować triumf Księżaka Syntex, lecz nie trafił obu rzutów osobistych, co otworzyło szansę przed Górnikami. Damian Durski nie trafił jednak próby na zwycięstwo, przez co dwa punkty zostały w Łowiczu.

Wyniki sobotnich meczów 26. kolejki I ligi:
Rawlplug Sokół Łańcut - WKK Wrocław 94:60 (27:21, 17:18, 25:11, 25:10)
Rawlplug Sokół:

Klima 16 (10 zb.), Małgorzaciak 15, Szymański 15 (10 zb.), Karolak 13, Sewioł 12, Zywert 11, Zaguła 7, Buszta 3, Kulikowski 2, Inglot 0.

WKK: Pieloch 18, Rutkowski 10, Patoka 9, Ciechociński 7, Fiedukiewicz 6, Koelner 5, Jędrzejewski 3, Uberna 2, Józefiak 0, Paluch 0.

Polfarmex Kutno - Enea Astoria Bydgoszcz 64:94 (16:26, 18:20, 8:27, 22:21)
Polfarmex:

Majewski 14, Gospodarek 13, Fiszer 9, Marek 9, Pawlak 8, Andrzejewski 4, Czyżnielewski 4, Obarek 3, Matyszkiewicz 0, Sobczak 0, Żmudzki 0.

Enea Astoria: Frąckiewicz 15, Śpica 13, Dłuski 10, Szyttenholm 10, Fatz 9, Nowakowski 9, Grod 8, Aleksandrowicz 6, Pochocki 6, Kondraciuk 4, Kukiełka 4.

GKS Tychy - Energa Kotwica Kołobrzeg 94:85 (15:21, 18:22, 30:20, 31:22)
GKS:

Jankowski 36 (8x3), Bogdanowicz 15, Maj 13, Wieloch 11, Szymczak 10, Kulon 6, Fenrych 2, Majka 1, Krakowczyk 0.

Energa Kotwica: Stanios 20, Bodych 14, Wrona 14, Zalewski 14, Grujić 13, Janiak 8, Przyborowski 2, Korolczuk 0, Ryżek 0, Suliński 0.

KS Księżak Syntex Łowicz - Górnik Trans.eu Wałbrzych 90:88 (22:26, 30:14, 21:28, 17:20)
Księżak Syntex:

Salamonik 27, Kobus 19, Grzeliński 15, Nieporęcki 13, Stopierzyński 12, Ratajczak 4, Kwiatkowski 0, Motel 0, Świderski 0.

Górnik Trans.eu: Niedźwiedzki 16 (11 zb.), Małecki 15, Kruszczyński 10, Krzywdziński 10, Spała 10, Durski 8, Wróbel 8, Ratajczak 6, Glapiński 5, Der 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 30 23 7 2732 2356 53
2 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 21 9 2580 2362 51
3 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 21 9 2572 2425 51
4 Icon Sea Czarni Słupsk 30 18 12 2440 2346 48
5 GKS Tychy 30 16 14 2561 2467 46
6 Enea Basket Poznań 30 16 14 2330 2339 46
7 Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych 30 16 14 2253 2232 46
8 WKK Wrocław 30 16 14 2321 2393 46
9 Timeout Polonia 1912 Leszno 30 15 15 2406 2354 45
10 Pogoń Prudnik 30 15 15 2512 2509 45
11 Sensation Kotwica Kołobrzeg 30 13 17 2434 2469 43
12 Polfarmex Kutno 30 12 18 2313 2429 42
13 Znicz Basket Pruszków 30 12 18 2125 2209 42
14 KS Księżak Łowicz 30 10 20 2383 2617 40
15 AZS AGH Kraków 30 10 20 2292 2451 40
16 SKK Siedlce 30 6 24 2425 2721 36

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch po konkursie MŚ. "Nie chcę oceniać pracy jury. To może się na mnie odbić"

Komentarze (1)
Al65
3.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Radość po zwycięstwie w Tychach po emocjonującym meczu przyćmiła koszmarna kontuzja Maksa. Takiego walczaka będzie brakować na resztę sezonu w Tychach. Jesteśmy z Tobą Maksym. Szybkiego powro Czytaj całość