- Znamy je z meczu, który wcześniej był rozegrany (oba zespoły spotkały się w styczniu bieżącego roku - przyp. red. W.Ś.), ale wtedy obie reprezentacje nie były w takim samym składzie. Polki są teraz w interesującej sytuacji, gdyż w drugim pojedynku ME brakowało w ich szeregach Agnieszki Bibrzyckiej, a w następnym meczu grała ona ponownie. Kiedy jest ona na boisku, przechodzi przez nią wiele piłek i jest kluczową zawodniczką naszych rywalek. Zobaczymy, czy miała na nią wpływ krótka przerwa - powiedziała trenerka naszych południowych sąsiadek, Pokey Chatman, która też dodała: - Po nieudanym początku mistrzostw Polski zdołały się zmobilizować i oczywiście nie będzie z nimi łatwo.
- Przeciwko Polsce jest to zawsze 50 na 50. Będzie to ciężkie spotkanie, porównałabym je do derbowego pojedynku z Czechami - stwierdziła reprezentantka Słowacji, Lucia Lásková.