EBL. Przedsmak play-off w Zielonej Górze. Łukasz Koszarek: Wygrana smakuje szczególnie

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek w białej koszulce
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek w białej koszulce

- Wygrana smakuje szczególnie - mówi Łukasz Koszarek po meczu Stelmet Enea BC Zielona Góra - Anwil Włocławek (93:91). W hali CRS kibice oglądali przedsmak play-off.

To była batalia godna hitu Energa Basket Ligi. Drużyny Stelmetu Enei BC Zielona Góra i Anwilu Włocławek stworzyły świetne widowisko, a zwycięzcę poznaliśmy dopiero w ostatnich sekundach. Miejscowi pokonali mistrzów Polski 93:91 (relacja TUTAJ).

- Na pewno to był bardzo emocjonujący mecz. Gdy jedna drużyna była już w bardzo złej sytuacji, po chwili wszystko zmieniało się o 180 stopni. Oba zespoły popełniały błędy, ale najważniejsze, że wszystko zakończyło się po naszej myśli - mówi Łukasz Koszarek.

Do potyczką z mistrzami Polski drużyna Igora Jovovicia przystąpiła w zasadzie z marszu, bowiem dopiero we wtorek wróciła z wyjazdowego spotkania ligi VTB z Chimkami Moskwa.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #6. Liga Mistrzów, "TurboGrosik" w formie, strajk trenerów i piękne historie Lewandowskiego oraz Piątka

Zobacz galerię z tego spotkania

- Kluczowa była intensywna gra i walka. Najważniejsze, że się nie poddaliśmy. Zwycięstwo na pewno smakuje szczególnie, tym bardziej, że byliśmy po podróży. Mimo wszystko nie zabrakło nam energii i woli walki. Za te elementy na pewno zostaliśmy wynagrodzeni - stwierdza Koszarek.

Warto też zauważyć, że w potyczce z Anwilem Stelmet Enea BC zagrał w zasadzie w ósemkę. Z powodu kontuzji z meczowego składu wypadło trzech podstawowych graczy (Kodi Justice, Gabe DeVoe, Jarosław Mokros).

- Mamy pecha, ale taki jest sport i trzeba się do takich sytuacji przyzwyczaić. Po to mamy dłuższą rotację. Teraz kontuzjowani koledzy mają czas, by wrócić do zdrowia - podkreśla Koszarek.

Komentarze (2)
avatar
Cezary Pazura
12.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardziej smakowal by pewno jak Kostek by jeszcze gral w Anwilu co nie? 
avatar
Olson_ZG
11.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Kapitanie po takiej tyrce na boisku w Pana wykonaniu napewno zwyciestwo smakuje szczegolnie. Tym bardziej ze byl to jakis tam rewanz za pechowy polfinal z poprzedniego sezonu. Pozdrawiam