ME koszykarek: Skuteczny finisz Trójkolorowych

Francuzki, podobnie jak Rosjanki nie zaznały smaku porażki i wspólnie liderują w grupie F. Podopieczne Pierre'a Vincenta dzięki skutecznemu finiszowi w ostatnich minutach pokonały koszykarki z Litwy, dzięki czemu są już o krok od awansu do najlepszej ósemki czempionatu na Starym Kontynencie.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed dwoma laty na mistrzostwach Europy we Włoszech, Litwinki przegrywały z Francją różnicą 13 punktów. Po dramatycznej końcówce jednak wygrały i pozbawiły Trójkolorowe szans na awans na Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Na łotewskim turnieju było zgoła odwrotnie. W piątkowy wieczór Francuzki odrobiły pokaźną stratę z drugiej kwarty i mimo nerwowej końcówki, ostatecznie zwyciężyły. Dla Litwinek była to już trzecia kolejna porażka i ich awans do najlepszej ósemki wydaje się mało realny.

Przez trzy kwarty wszystko układało się po myśli naszych sąsiadek z północnego-wschodu. Duet Agne Ciudariene - Ausra Bimbaite zdominował wydarzenia w drugiej kwarcie, kiedy to zdobył 18 z 22 punktów Litwinek. W pewnym momencie przewaga mistrzyń Europy z 1997 roku przekroczyła 10 punktów i zanosiło się na nie lada niespodziankę. Litwinki utrzymywały bezpieczny dystans do końca trzeciej kwarty. W ostatnich sekundach tej części gry po raz pierwszy dała o sobie znać Sandrine Gruda.

Największa gwiazda francuskiej koszykówki zawodziła w pierwszej połowie, kiedy zdobyła ledwo 4 punkty. Środkowa UMMC Jekaterynburg zrehabilitowała się w pełni podczas ostatnich 10 minut. To ona dała sygnał do frontalnego ataku, który zakończył się końcowym triumfem. Gruda schodziła z parkietu w glorii chwały, notując na swoim koncie 18 punktów i 7 zbiórek. Wygranej Trójkolorowych nie byłoby także bez wszechstronnej Celine Dumerc. Doświadczona rozgrywająca uzbierała 7 punktów, 9 zbiórek, 8 asyst i 3 przechwyty! W decydujących momentach to właśnie ona rozdzielała piłki do Grudy i Emmanuelle Hermouet, która trafiła bezcenną "trójkę" na 2,5 minuty przed końcową syreną.

Francuzki wygrały już po raz trzeci i podobnie jak Rosjanki legitymują się bilansem 3-0. Obie drużyny znajdują się na czele grupy F i mają największe szanse na awans do ćwierćfinałów mistrzostw Europy. W kolejnej serii gier podopieczne Pierre’a Vincenta zmierzą się z reprezentacją Turcji. Z kolei Litwinki spotkają się z Białorusią, a przegrany z tego spotkania na pewno nie zagra w dalszej części turnieju.

Francja - Litwa 57:55 (15:14, 12:22, 15:12, 15:7)

Francja: Gruda 18, Yacoubou-Dehoui 8, Hermouet 8, Ndongue 8, Dumerc 7, Gomis 6, Lepron 2, Melain 0, Miyem 0, Godin 0.

Białoruś: Ciudariene 17, Bimbaite 15, Valuzyte 10, Petronyte 7, Valentiene 3, Stakneviciene 3, Sauliute 0, Staugaitiene 0.

Komentarze (0)