EBL: hit dla Arki Gdynia, lider dał koncert po przerwie

Koszykarze Arki Gdynia pokonali we własnej hali Polski Cukier Toruń 88:72 i zapewnili sobie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza dali popis gry w drugiej połowie.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
James Florence PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: James Florence
Gdynianie długo szukali swojego rytmu, bowiem na początku meczu zostali zepchnięci do głębokiej defensywy. Z szatni wyszła jednak zupełnie inna ekipa - zmotywowana, żądna walki i co najważniejsze, skuteczna.

Arka odrobiła piętnaście punktów straty z drugiej kwarty, żeby ostatecznie wygrać bardzo pewnie. Swój udział w tym miały przede wszystkim rzuty zza łuku - to dzięki nim ekipa Przemysława Frasunkiewicza najpierw wróciła do gry, a potem była już poza zasięgiem. W całym pojedynku trafili aż 18 razy zza linii 6,75.

Początek zdecydowanie należał do Twardych Pierników. Znakomicie w mecz wszedł Robert Lowery (9 punktów w pierwszej kwarcie), potem kapitalne minuty zaliczył Krzysztof Sulima i goście prowadzili nawet 26:11.

Zobacz także. Widmo spadku mocno zajrzało im w oczy. Marcin Stefański: Musimy zacząć się modlić

Arka zaczęła grać lepiej w momencie, w którym na parkiecie zameldował się Marcus Ginyard - gdynianie zaczęli gonić wynik, ale nie mieli sposobu na zatrzymanie Damiana Kuliga. To on skutecznymi akcjami trzymał Polski Cukier w bezpiecznej odległości.

Wszystko odmieniło się po zmianie stron. Gospodarze w końcu zaczęli regularnie trafiać z dystansu (7/20 za 3 przed przerwą). Drugą połówkę rozpoczęli od trzech trafień zza łuku i zmniejszyli straty do zaledwie punktu. Na upragnione prowadzenie wyszli 2 i pół minuty przed końcem trzeciej kwarty - akcję 2+ wykorzystał Josh Bostic i było 53:52.

Jeszcze przed decydującą kwartą Arka uciekła na 7 "oczek" i poszła za ciosem. Po serii 22:2 było już 80:60 dla ekipy Frasunkiewicza i tym samym emocje dobiegły końca. W końcówce "otworzył się" nieco Michael Umeh, ale Polski Cukier zdołał zmniejszyć straty jedynie do 13 punktów.

Arka po przerwie pokazała swój najlepszy basket. Mocna defensywa poparta trafieniami z dystansu dołowała torunian z każdą kolejną minutą. Po przerwie gdynianie wykorzystali 11 z 22 rzutów zza łuku - brylował w tym przede wszystkim James Florence (18 punktów i 5/9 za 3), a ostatecznym "gwoździem" była "trójka" Bartłomieja Wołoszyna niemal ze środkowego koła.

Zobacz także. Grobowa atmosfera w Stelmecie po klęsce w VTB. Zaskakujące słowa Łukasza Koszarka

Dejan Mihevc ma dobry materiał na decydującą część sezonu. Cheikh Mbodj potrzebuje czasu, żeby wrócić do dyspozycji sprzed urazu, a Przemysław Karnowski w ogóle potrzebuje gry. Twarde Pierniki chcąc zapewnić sobie 2. miejsce przed fazą play-off muszą wygrać w ostatniej kolejce z Kingiem Szczecin.

Arka Gdynia - Polski Cukier Toruń 88:72 (14:27, 20:16, 31:15, 23:14)

Arka: James Florence 18, Marcus Ginyard 16, Josh Bostic 14, Dariusz Wyka 13, Deividas Dulkys 9, Krzysztof Szubarga 8, Bartłomiej Wołoszyn 8, Adam Łapeta 2, Jakub Garbacz 0, Robert Upshaw 0.

Polski Cukier: Krzysztof Sulima 17, Damian Kulig 16, Robert Lowery 14 (10 as), Michael Umeh 9, Karol Gruszecki 8, Bartosz Diduszko 5, Łukasz Wiśniewski 2, Cheikh Mbodj 1, Przemysław Karnowski 0, Tomasz Śnieg 0.

Energa Basket Liga 2018/2019

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Fortuna nie wykorzystała szansy. Mainz ograło zespół Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy Arka Gdynia i Polski Cukier Toruń zmierzą się w finale EBL?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×