Dwa sezony, dwa medale - brązowy oraz srebrny, 59 zwycięstw i zaledwie 28 porażek - tak prezentuje się bilans Emila Rajkovicia w Arged BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.
Macedończyk latem zeszłego roku zdecydował się podjąć pracę w kazachskiej BC Astana i z perspektywy czasu można powiedzieć, że to była znakomita decyzja.
Jego zespół był największą rewelacją ligi VTB w fazie zasadniczej. Z bilansem 15:11 zajął znakomite 6. miejsce w tabeli.
- Zawsze staram się i zazwyczaj udaje mi się uzyskać najlepszy z możliwych wyników w zespołach, z którymi pracuję. Przed tym sezonem miałem nadzieję, że zrobię to także w Astanie. Nikt nie wierzył w to, że Astana może wygrać z Lokomotivem czy Uniksem Kazań. Zrobiliśmy to! Bilans 15-11 w sezonie regularnym to najlepszy wynik w historii klubu - mówi z uśmiechem na twarzy.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Teorie spiskowe wokół sędziego Stefańskiego. "Każdy chciał włożyć swój kij w mrowisko"
- Kluczem do sukcesów były świetne relacje między władzami klubu, trenerami i zawodnikami. Idealnie sprawdził się także system, który wprowadziliśmy do zespołu - podkreśla Emil Rajković.
Zobacz także: Wielki sukces Mike'a Taylora. Trener kadry awansował do Bundesligi. Planuje ściągnąć Polaków do Niemiec
Macedończyk przyznaje, że cały czas uważnie śledzi wydarzenia, które mają miejsce w Energa Basket Lidze. Jest zawiedziony wynikami polskich drużyn w rozgrywkach europejskich. W tym sezonie cztery zespoły reprezentowały kraj na arenie międzynarodowej. Polski Cukier odpadł w eliminacjach Ligi Mistrzów, Arka wygrała jeden mecz w EuroCupie, Anwil odniósł cztery wygrane w LM, z kolei Stelmet - pięć w lidze VTB.
- Jestem rozczarowany wynikami polskich drużyn w Europie i w lidze VTB. Myślę, że mogły pokusić się o nieco lepsze rezultaty - uważa Rajković, który daje Arce najwięcej szans na zdobycie mistrzostwa Polski.
- Arka ma najmocniejszy skład ze wszystkich drużyn. Na drugim miejscu stawiam Polski Cukier, który ma najlepszy polski zestaw w całej lidze. Później uważam, że trzy drużyny: Anwil, Stal i Stelmet mają podobne szanse na zajęcie trzeciego miejsca. Stal ma długą ławkę, z kolei Stelmet ma zawodników, którzy wiedzą, jak wygrywać w fazie play-off - tłumaczy Macedończyk.
W czwartek rozpoczynają się play-off. Zdecydowanie najciekawiej zapowiada się seria ćwierćfinałowa Anwilu Włocławek z Arged BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. - Kto wygra? Uważam, że Stal ma duże szanse na pokonanie Anwilu. Zwłaszcza, iż Josip Sobin doznał kontuzji i nie zagra już w tym sezonie - komentuje Rajković.
Zobacz także: Energa Basket Liga. Najlepsi gracze pod względem jakości do ceny. Zapracowali na wyższe kontrakty