Bezkonkurencyjne w grupie E okazały się Hiszpanki. Podopieczne trenera Evaristo Pereza rozegrały na Łotwie 6 spotkań i wszystkie 6 rozstrzygnęły na swoja korzyść. Wyższość aktualnych Wicemistrzyń Europy kolejno uznać musiały Czeszki, Ukrainki, Słowaczki, Greczynki, Polki i Łotyszki. Wielu fachowców obserwując grę hiszpańskich koszykarek mówi, że jest to basket kosmiczny, jak na Europę. Szybka i zdecydowana gra w ataku, znakomita transmisja z obrony do ataku, twarda defensywa - to wszystko czym cechuje się ekipa z półwyspu Apenińskiego.
W ostatnim meczu, przeciwko Łotyszkom, do drużyny dołączyła już Amaya Valdemoro, która pierwszych 5 meczy obserwowała z ławki rezerwowych. Trener oszczędzał jej łydkę, z którą zawodniczka miała małe problemy. Teraz jest już jednak wszystko w porządku, a uspokaja sama Valdemoro. - Czułam się bardzo dobrze. Czułam się nawet zdecydowanie lepiej, niż przypuszczałam. Dla mnie było to 20 bardzo trudnych dni, w których nie grałam, bo gra w kadrze narodowej to duży honor - powiedziała po swoim jedynym meczu na ME Valdemoro.
Nieoczekiwanie na drugim miejscu tą fazę rozgrywek zakończyły Słowaczki, które w decydującym o tym miejscu meczu pokonały Łotyszki. Nasze południowe sąsiadki sprawiły dużą niespodziankę, a kluczem do sukcesów i motorem napędowym słowackiej kadry jest rozgrywająca Zuzana Zirkova. Podopieczne amerykańskiej trenerki Pokey Chatman, doznały porażek w starciach z Hiszpankami i Greczynkami.
Z trzeciego miejsca do ćwierćfinałów awans uzyskała ekipa gospodyń. Łotyszki szły przez turniej jak burza, wygrywając cztery pierwsze spotkania bez większych problemów (może za wyjątkiem meczu z Grecją). Serię tę przerwała dopiero konfrontacja ze Słowacją i chcąc myśleć o pierwszym miejscu, Łotyszki musiały pokonać w ostatnim meczu Hiszpanki. Gospodyniom nie pomogło nawet 7,900 tysiąca widzów na trybunach Areny w Rydze i ostatecznie Anete Jekabsone-Zogota z koleżankami wylądowały na 3 miejscu.
Najbardziej szczęśliwą ekipą są Greczynki. Podopieczne Konstantinosa Missasa rozgrywały się z każdym kolejnym spotkaniem, by w ostatnim meczu drugiego etapu pokonać niespodziewanie Słowaczki różnicą dwóch punktów. Tym zwycięstwem pozbawiły awansu Polki. Ekipa z Hellady cały swój sukces mogą zawdzięczać rzucającej Evanthi Maltsi, która notuje na tym turnieju średnio 22,7 punktu na mecz, co daje jej pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców. Czy Greczynki będą w stanie sprawić kolejną niespodziankę i w ćwierćfinale pokonać ekipę z pierwszego miejsca z grupy F?
Do domu po drugim etapie wyjeżdżają Czeszki i Polki. Polki do samego końca miały szansę na pozostanie w turnieju i wszystko zależało od nich samych. Wystarczyło tylko w ostatnim meczu pokonać Czeszki i czwarte miejsce należało by właśnie do biało-czerwonych. Nasze koszykarki zagrały jednak kolejne fatalne spotkanie i nie prezentujące niczego szczególnego Czeszki pewnie wygrały. Tym samym między bajki trzeba odłożyć, przynajmniej na razie, występ na przyszłorocznych Mistrzostwach Świata Koszykarek. Jako, że odbędą się one w Czechach, nasze południowe sąsiadki mają występ na nich zapewniony, więc z tej dwójki to zdecydowanie bardziej Polki są w gorszej sytuacji.
Komplet wyników uzyskanych w grupie E
Wyniki z pierwszej fazy
Czechy - Hiszpania 59:66
Słowacja - Czechy 65:58
Hiszpania - Słowacja 71:54
Łotwa - Polska 86:52
Polska - Grecja 62:60
Grecja - Łotwa 68:70
Grupa E
Polska - Słowacja 56:65
Grecja - Hiszpania 48:67
Czechy - Łotwa 47:65
Grecja - Czechy 62:45
Hiszpania - Polska 67:55
Słowacja - Łotwa 78:69
Słowacja - Grecja 57:59
Polska - Czechy 68:82
Łotwa - Hiszpania 60:67
1. Hiszpania 5 5 0 10 +62
2. Słowacja 5 3 2 8 +6
3. Łotwa 5 3 2 8 +38
4. Grecja 5 2 3 7 -4
5. Czechy 5 1 4 6 -35
6. Polska 5 1 4 6 -67
Pierwsze cztery drużyny wywalczyły awans do ćwierćfinałów i będą walczyć o medale Mistrzostw Europy oraz kwalifikacje do przyszłorocznych Mistrzostw Świata w Czechach. Awans do tego turnieju wywalczy pięć najlepszych zespołów na Łotwie.