EBL. James Florence zrobił różnicę, Arka Gdynia jako ostatnia w półfinale

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: James Florence
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: James Florence

Arka Gdynia, najlepsza drużyna rundy zasadniczej Energa Basket Ligi, jako ostatnia awansowała do półfinałów. W decydującym, piątym meczu podopieczni Przemysława Frasunkiewicza pokonali Legię Warszawa 94:75 i zagrają o medale.

James Florence okazał się postacią, która zrobiła w niedzielę różnicę na korzyść Arki Gdynia. Amerykański rzucający wszedł na swoje optymalne obroty i był nie do zatrzymania.

Zakończył pojedynek z dorobkiem 35 punktów, trafiając m.in. sześciokrotnie zza łuku. Arka miała też swoich "cichych" bohaterów, jak Krzysztof Szubarga czy Bartłomiej Wołoszyn.

Po wydarzeniach z Warszawy w Gdyni szykowano się na wielkie emocje. Arka udowodniła jednak, że nie bez powodu była najlepszą drużyną rundy zasadniczej w Energa Basket Lidze.

Zobacz także. I liga: Enea Astoria wygrała pierwsze starcie. Bezradny Futurenet Śląsk

Gospodarze wyszli mocno w obronie, ale Legia na początku radziła sobie z tym zupełnie przyzwoicie i prowadziła 15:11. W Arce skuteczny od początku był Florence, ale to wejście Szubargi odmieniło losy pojedynku. Doświadczony rozgrywający dał mnóstwo energii w obronie, w ataku szybko dorzucił 10 "oczek".

Jako, że nie do zatrzymania był Florence (20 punktów już do przerwy), a z koszem spotkać nie potrafił się fenomenalny ostatnio Jakub Karolak (bez punktów w pierwszej połowie), gospodarze uciekli nawet na 22 "oczka" (55:35).

Po przerwie Legia zaczęła grać jednak lepiej. W końcu odnalazł się Karolak, a gospodarzom przestało wpadać z dystansu. Efekt? Podopieczni Tane Spaseva na decydującą kwartę wychodzili przegrywając "tylko" 59:69.

W kluczowych minutach ponownie odpalił jednak Florence, ważną "trójkę" trafił Wołoszyn, a pod koszem rywali poprzestawiał Robert Upshaw i było po meczu. Arka wygrała 94:75 i awansowała do najlepszej czwórki EBL.

Pomimo porażki "Legioniści" mogą wracać do domów z podniesioną głową, bo poprzeczkę zdecydowanie wyżej notowanym rywalom postawili bardzo wysoko. W niedzielę polskie "big trio" z Warszawy zanotowało łącznie 45 punktów.

W półfinale rywalem Arki będzie Anwil Włocławek, który w swoim ćwierćfinale pokonał 3:0 Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Pierwszy mecz tej serii już w czwartek 16 maja w Trójmieście.

Arka Gdynia - Legia Warszawa 94:75 (20:17, 35:18, 14:24, 25:16)

Arka: James Florence 35, Bartłomiej Wołoszyn 13, Krzysztof Szubarga 12, Marcus Ginyard 11, Robert Upshaw 9, Josh Bostic 7, Marcel Ponitka 3, Adam Łapeta 2, Dariusz Wyka 2, Deividas Dulkys 0, Jakub Garbacz 0, Grzegorz Kamiński 0.

Legia: Filip Matczak 17, Sebastian Kowalczyk 15, Keanu Pinder 14, Jakub Karolak 13, Michał Kołodziej 8, Mariusz Konopatzki 6, Rusłan Patiejew 2, Patryk Nowerski 0, Adam Linowski 0, Jorge Bilbao 0, Jakub Sadowski 0, Michał Kucharski 0.

stan rywalizacji: 3:2 dla Arki Gdynia

ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich o krok bliżej od gry w Premier League! Leeds pokonało Derby County [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: