EBLK. Dwa mistrzostwa Polski i co dalej? Walerija Musina odeszła, Maros Kovacik nic nie wie

Materiały prasowe / Adam Starszyński / Na zdjęciu: radość koszykarek CCC Polkowice
Materiały prasowe / Adam Starszyński / Na zdjęciu: radość koszykarek CCC Polkowice

Drużyna CCC Polkowice była bezkonkurencyjna w dwóch ostatnich sezonach Energa Basket Ligi. Teraz klub opuściła Walerija Musina pełniąca funkcję generalnego managera. Czy to wywoła lawinę?

Największe sukcesy CCC Polkowice są powiązane z Waleriją Musiną - pochodząca z Rosji zawodniczka najpierw poprowadziła "Pomarańczowe" do mistrzostwa Polski w roku 2013 zostając MVP serii finałowej.

Potem zdecydowała się zakończyć sportową karierę, a po kilku latach wróciła do klubu w roli generalnego managera. Efekt? CCC w dwóch ostatnich sezonach sięgnęło po dwa mistrzostwa Polski, a w minionym dodatkowo sięgnęło po Puchar Polski i awansowało do najlepszej ósemki Euroligi.

Zobacz także. EBLK. Karuzela z trenerami kręci się jak szalona. Elmedin Omanić ma nowego pracodawcę

Jej odejście może za sobą pociągnąć znacznie ważniejsze konsekwencje. Musina jest życiową partnerką Dariusza Miłka - właściciela CCC i głównego sponsora klubu. O możliwym odejściu od sponsoringu koszykówki lub znacznym ograniczeniu wsparcia mówi się w kuluarach już od dłuższego czasu. Bez jego pieniędzy budżet zostanie oparty w głównej mierze na dotacji, a ta nie gwarantuje kolejnych sukcesów na takim poziomie.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach

W takiej sytuacji niewiele wiadomo na temat drużyny na sezon 2019/2020. Kto zasiądzie na ławce trenerskiej? Czy ponownie będzie to Maros Kovacik? - Nawet gdybym chciał udzielić odpowiedzi, to po prostu nie mogę, bo jej nie znam - przekonuje. - Aktualnie poświęcam czas rodzinie, bo w trakcie sezonu nie ma do tego za dużo czasu - dodaje.

Szkoleniowiec przed rokiem sam zbudował skład (wcześniej przejął CCC w połowie sezonu) i był dumny, że zawodniczki, na które postawił, zrealizowały wszystkie postawione przed drużyną cele, czyli podwójna korona w kraju oraz awans do fazy play-off Euroligi.

Zobacz także. EBL. Legia Warszawa. Z Arką przegrali, ale zdobyli serca kibiców. Tane Spasev ma dalej prowadzić zespół

Pewne jest to, że do Polkowic nie wróci MVP ostatnich finałów Jasmine Thomas. - Trenowałem wiele zawodniczek w mojej dotychczasowej karierze, ale Jasmine Thomas to zdecydowanie najlepsza koszykarka i osoba, jaką kiedykolwiek spotkałem. To wielka sprawa, że miałem możliwość mieć ją w swojej drużynie - komentuje Kovacik.

Thomas długo wchodziła na swoje optymalne obroty, ale gdy już to się stało, potwierdziła, że jest zawodniczką z innego levelu. Swojego maksa pokazała w finałach Energa Basket Ligi Kobiet, gdzie poprowadziła "Pomarańczowe" do tytułu odbierając statuetkę MVP.

Źródło artykułu: