Półfinały play-off w Energa Basket Lidze rozpoczną się w czwartek 16 maja. Jako pierwsi zaprezentują się koszykarze Arki Gdynia i Anwilu Włocławek, z kolei drugą parę utworzą zespoły Polskiego Cukru Toruń i Stelmetu Enei BC Zielona Góra.
Wojciech Kamiński, który w tym sezonie prowadził drużynę Arged BM Slam Stali (zdobył z nią Puchar Polski), typuje, że do finału awansują Anwil i Polski Cukier.
- Największe wrażenie w tym momencie robi gra włocławskiego zespołu. To mój faworyt do mistrzostwa - mówi polski szkoleniowiec.
Wojciech Kamiński o serii Anwilu z Arką:
Anwil zaimponował mi w serii ćwierćfinałowej. Widać było, że zespół wskoczył na wyższy poziom gry i koncentracji. Włocławianie byli dla nas bardzo niewygodnym rywalem. Na pewno w rywalizacji z Arką nie będą mieli aż takiej ogromnej przewagi fizycznej na pozycjach obwodowych. Florence, Szubarga, Bostic i Dulkys są po prostu mocniejsi i silniejsi.
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach
Arka dysponuje dużo lepiej rzucającym obwodem i to może być znakomita odpowiedź na obronę strefową Anwilu Włocławek. Jednak trener Milicić może zrobić to samo, co uczynił w serii ze Stalą, czyli przewagi na pozycji cztery i świetnie rzucające "piątki". Jestem bardzo ciekawy, na które rozwiązanie zdecyduje się Anwil. Może znów trener Milicić czymś zaskoczy?
Jednak należy pamiętać o tym, że Arka w tym sezonie trzykrotnie pokonała Anwil i za każdym razem umiała znaleźć receptę na pomysły rywali.
Trudno wytypować faworyta, ale Anwil w ćwierćfinale wywarł na mnie dużo lepsze wrażenie niż Arka.
Zobacz także: EBL. Igor Milicić: Półfinał? To nadal nie jest szczyt naszych marzeń
O serii Polskiego Cukru ze Stelmetem:
Przewagą Polskiego Cukru są zawodnicy podkoszowi. Jeżeli torunianie będą wykorzystywali ten atut, to wydaje mi się, że wygrają tę serię. Ale oczywiście nie wolno zapominać o sile Stelmetu, który jest niezwykle doświadczoną drużyną. Zielonogórzanie mają z kolei mocny obwód. W play-off przypomniał o sobie Przemek Zamojski. Jest też Quinton Hosley, który w ćwierćfinale zrobił różnicę.
Potencjał obu drużyn jest porównywalny. Na pewno na korzyść Stelmetu działa duże ogranie na arenie międzynarodowej. Nawet jak się przegrywa mecze w lidze VTB, to można zyskać dużo cennego doświadczenia. Trzeba sobie szczerze powiedzieć, że żaden mocny trening nie zastąpi grania.
W sezonie zasadniczym Polski Cukier pokazał, że ma dużą siłę, o tym także przekonali się koszykarze Stelmetu. Dwa mecze przegrali, co prawda małą różnicą punktów, ale jednak przegrali.
O typie na mistrza Polski:
Anwil Włocławek. Jeżeli zespół będzie tak grał jak w ćwierćfinale, to wydaje mi się, że nikt go w Polsce nie zatrzyma.
Zobacz także: EBL. James Florence: Kocham mecze z Anwilem!
W trzecim meczu Anwil Czytaj całość