EBL. Igor Milicić: Półfinał? To nadal nie jest szczyt naszych marzeń

Newspix / Rafał Oleksiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Igor Milicić
Newspix / Rafał Oleksiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Igor Milicić

- Arka nas już trzy razy pokonała w tym sezonie. Rywale powiedzieli, że mają na nas sposób. Mają też przewagę boiska. To wszystko daje nam ogromną motywację. Półfinał to nadal nie jest szczyt naszych marzeń - mówi Igor Milicić, trener Anwilu.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Na ile pytań seria Arki z Legią dała panu odpowiedzi przed rywalizacją w półfinale?
[/b]
Igor Milicić, trener Anwilu Włocławek: Uważnie obserwowaliśmy tę serię. Podpatrzyliśmy pewne elementy, które można wykorzystać w półfinale. Nie są to jednak wielkie rzeczy, raczej małe szczegóły.

Legia zaskoczyła?

Trzeba oddać zawodnikom Legii, że byli bardzo dobrze przygotowani taktycznie przez trenera Spaseva. Mocno postawili się Arce. Jednak w półfinale będzie zupełnie inne granie.

ZOBACZ WIDEO Legia przegrała tytuł na własne życzenie? "Piłkarze Legii to primadonny, goście bez charakteru"

Jakiej serii możemy się spodziewać?

Uważam, że to będzie bardzo wyrównana i zacięta seria, w której nie zabraknie heroicznej walki z obu stron. Każdy zawodnik da z siebie wszystko. Czuć, że zbliżają się te najważniejsze mecze i nikt na pewno nie odpuści. Trzeba jednak pamiętać o tym, że cały czas gramy w koszykówkę, a nie w piłkę ręczną czy rugby.

Zobacz także: Były hegemon PLK znów w strefie medalowej. O finał zagra z Anwilem Włocławek

Co ma pan na myśli?

Ostatnio bardzo się zdenerwowałem, gdy usłyszałem, że to są play-off i taką grę należy dopuścić. A czy przypadkiem play-off to nie jest właśnie esencja koszykówki? Wszędzie na świecie - w NBA, ABA, VTB czy w innych ligach w Europie - play-off to koszykówka w najlepszym wydaniu. Wszyscy muszą mieć to w głowie. Kroki to kroki, nadmierna agresja to faul i tak dalej. Te same reguły, które obowiązują w sezonie zasadniczym.

Za dużo jest ten brudnej i nieczystej gry?

Tak. Trochę odchodzimy od trendów, które są wyznaczone na całym świecie. Należy sobie zadać pytanie: w którą stronę chcemy iść? W stronę wyników 50:50 czy w stronę efektownych spotkań z dużą liczbą punktów?

Odpowiedź wydaje się być jasna.

Też mi się tak wydaje. Wszyscy na świecie idą w tę stronę i uważam, że też powinniśmy tak zrobić. To jedyny sposób, żeby przyciągnąć kolejnych kibiców do koszykówki.

Czy pokonanie 3:0 Stali oznacza, że to Anwil będzie faworytem serii z Arką?

Jeszcze dwa tygodnie temu przez większość byliśmy skreśleni, mało kto w nas wierzył. Pokonaliśmy Stal 3:0 i nagle sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Uważam, że w życiu nie można być jak słonecznik, że raz w jedną stronę, a za chwilę w drugą. Trzeba spokojnie i z rozwagą do wszystkiego podchodzić.

Faworyt tej serii?

Faworyta trudno wskazać, bo to są bardzo wyrównane drużyny. Dałbym każdej ze stron po 50 procent. Zdajemy sobie jednak sprawę, że mierzymy się z najlepszą drużyną sezonu zasadniczego. Tam też są MVP i najlepszy trener sezonu. Na dodatek Arka nas już trzy razy pokonała. Rywale również powiedzieli, że mają na nas sposób. Mają też przewagę boiska. To wszystko daje nam ogromną motywację.

Zauważyłem, że pan, ale i zawodnicy lubią brać opinie ludzi z zewnątrz jako dodatkową motywację. To tak działa?

Jasne. Każdy może mieć swoje zdanie, ale my znamy swoją wartość, wiemy, jak ciężko pracujemy i do czego dążymy. Nas takie nieprzychylne opinie motywują i wtedy jesteśmy bardziej zdeterminowani. Jesteśmy w półfinale, ale to nadal nie jest szczyt naszych marzeń.

Terminarz:

mecz 1, 16 maja (czwartek), godz. 17:30 - transmisja w Polsat Sport Extra
mecz 2, 18 maja (sobota), godz. 20:15 - transmisja w Polsat Sport Extra
mecz 3, 21 maja (wtorek), godz. 17:30 - transmisja w Polsat Sport Extra
ew. mecz 4, 23 maja (czwartek), godz. 17:30 - transmisja w Polsat Sport Extra
ew. mecz 5, 26 maja (niedziela), godz. 17:30 - transmisja w Polsat Sport

Zobacz także: EBL. James Florence: Kocham mecze z Anwilem!

Komentarze (0)