NBA. Mamy remis na Wschodzie. Lowry i Raptors lepsi od Bucks

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: koszykarze Toronto Raptors
Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: koszykarze Toronto Raptors
zdjęcie autora artykułu

Toronto Raptors pokonali Milwaukee Bucks 120:102 w czwartym spotkaniu finału Konferencji Wschodniej. W rywalizacji do czterech zwycięstw mamy remis 2-2.

W tym artykule dowiesz się o:

Na Zachodzie bez emocji - Golden State Warriors pokonali Portland Trail Blazers 4-0 i czekają już na finałowego rywala. Kto nim będzie? Wciąż nie wiemy, bowiem po dwóch wygranych i dominacji Milwaukee Bucks, teraz do gry wrócili Toronto Raptors. Kanadyjska drużyna w pełni wykorzystała atut własnego parkietu i po triumfie 120:102 doprowadziła do remisu w serii.

Raptors kontrolowali wydarzenia od początku spotkania. Świetny początek miał Kyle Lowry, który zdobył 12 z pierwszych 17 punktów całego zespołu. W sumie rozgrywający zapisał na swoim koncie 25 "oczek", sześć asyst i pięć zbiórek. Tego dnia w ekipie gospodarzy nie było słabych punktów. 19 punktów dołożył niebędący w pełni zdrowia lider Kawhi Leonard, a nieocenione zmiany dawali zmiennicy - Powell, Ibaka czy VanVleet. Gospodarze mieli 47-procentową skuteczność z gry i trafili 14 trójek.

- Zrobiliśmy to, co było do zrobienia na własnym parkiecie. Wiedzieliśmy, że Kawhi nie jest w pełni zdrowy, więc każdy musiał dać z siebie jeszcze więcej. Nie myślimy jeszcze o finale, tylko o następnym spotkaniu. Przed nami wciąż długa droga - powiedział dla ESPN Lowry.

Czytaj także: Lonzo Ball może odejść z Los Angeles Lakers

- To przecież nie koniec świata - przyznał dla ESPN Giannis Antetokounmpo, lider Milwaukee Bucks, który zdobył 25 punktów. W zespole gości tylko on i Khris Middleton (30 punktów, 11/15 z gry) zagrali na swoim wysokim poziomie. To za mało, aby pokonać Raptors na ich własnym parkiecie. Póki co w tej serii wygrywają tylko gospodarze.

Mecz numer pięć w Milwaukee. Początek w najbliższy piątek o 2:30 czasu polskiego. Rywalizacja toczy się do czterech zwycięstw.

Toronto Raptors - Milwaukee Bucks 120:102 (32:31, 33:24, 29:26, 26:21) (Lowry 25, Leonard 19, Powell 18 - Middleton 30, Antetokounmpo 25, Mirotić 11)

Stan rywalizacji: 2-2

ZOBACZ WIDEO Witold Bańka zadowolony z mistrzostwa Piasta. "Ja jestem chłopak ze śląska!"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Kto wygra piąte spotkanie?
Milwaukee Bucks
Toronto Raptors
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Kasyx
22.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ibaka, Lowry, Gasol, VanVleet, Powel...wszyscy urośli przy prawdziwym liderze jakim jest Kawhi. Dziś odciazyli Leonarda który w game 3 zagrał trochę za dużo minut. Widać dzisiaj było zmęczenie Czytaj całość