Roderick Camphor ma za sobą udane występy w Energa Basket Lidze, dzięki czemu wypracował sobie dobrą opinię. Z ekipą PGE Turów Zgorzelec zagrał w fazie play-off, a w Spójni Stargard od momentu wejścia do drużyny stał się pierwszoplanową postacią.
Sezon w ekipie beniaminka zakończył ze średnimi na poziomie 16,9 punktu, 3,9 zbiórki i 3,8 asysty. Trafiał bardzo dobre 45 procent rzutów z dystansu. Nic dziwnego, że 27-latek nie mógł narzekać na brak zainteresowania.
Zobacz także. EBL. Odważny ruch Polpharmy Starogard Gdański. Marcin Lichtański nowym trenerem Farmaceutów
Słyszę, że Rodney Camphor zostaje w #plkpl Ma jednak zmienić klub. Kończy przygodę ze Spójnią i najprawdopodobniej przenosi się do Radomia. #charlesinfo
— Karol Wasiek (@K_Wasiek) 27 maja 2019
Camphor w ekipie HydroTruck Radom ma być doskonałym uzupełnieniem na obwodzie dla Obiego Trottera. - Kiedy pojawiła się opcja szybkiego pozyskania Roda do naszego zespołu, nie zastanawialiśmy się długo. Potrzebowaliśmy gracza występującego na pozycjach jeden i dwa, dobrze operującego piłką, potrafiącego mocno wesprzeć Trottera. Camphor wpisał się w te potrzeby idealnie - wyjaśnia trener zespołu Robert Witka.
Umowa Camphora podpisana została na jeden sezon. Amerykański zawodnik - podobnie jak Trotter - nie gra indywidualnie. Właśnie za to zbierał komplementy w Stargardzie, gdzie zastąpił Anthony'ego Hickey'a.
- To niezwykle istotne. Rod zdobywa sporo punktów, ale nie forsuje własnej gry, co bardzo nam odpowiada. Liczymy mocno na nowego gracza, który w połączeniu z klasą Obiego, powinien dać nam dużo spokoju i jakości w grze - dodał Witka.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Nowa rzeczywistość w Lotto Ekstraklasie? "Celem tylko mistrzostwo, gra w Europie nieważna"
widać że jednak będą się uczyć w drugim sezonie bo wypuszczenie najlepszego gracza bez podjęcia próby za Czytaj całość