24-letni Jakov Mustapić jest dobrze znany polskim kibicom. W sezonie 2017/2018 występował w zespole Miasta Szkła Krosno.
Był jedną z wiodących postaci w drużynie prowadzonej najpierw przez Michała Barana, a później przez Kamila Piechuckiego.
Koszykarz przeciętnie notował 11,5 punktu na mecz, pozostawiając po siebie dobre wrażenie.
W zeszłym sezonie trafił do KK Vrijednosnice Osijek, ale po kilku spotkaniach przeniósł się do Cedevity Zagrzeb. Wystąpił łącznie w 29 meczach (EuroCup, Liga Adriatycka i Premijer Liga), ale nie odgrywał wiodącej roli w zespole.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Prezes ZPRP? Sławomir Szmal
[/color]
Zobacz także: EBL. Jakub Schenk: Uspokoiłem się na boisku. Chcę zagrać o medale
Mustapić przypomniał się polskim kibicom podczas lutego spotkania reprezentacji Chorwacji z Biało-Czerwonymi. W Varażdzinie podopieczni Mike'a Taylora wygrali 79:74 i zapewnili sobie awans do MŚ w Chinach. Koszykarz zdobył sześć punktów.
Z naszych ustaleń wynika, że reprezentant Chorwacji po rocznej przerwie wróci do rozgrywek Energa Basket Ligi. Mustapić ma zasilić szeregi Kinga Szczecin, który buduje mocną drużynę na sezon 2019/2020. Wcześniej umowy podpisali Cleveland Melvin, Ben McCauley i Polacy: Paweł Kikowski i Dominik Wilczek.
Mustapić może występować na pozycjach rzucającego obrońcy oraz niskiego skrzydłowego. Ten ruch transferowy oznacza, że w zespole zabraknie miejsca dla Litwina Martynasa Paliukenasa, który dwa ostatnie sezony spędził w Kingu Szczecin.
Zobacz także: EBL. Jarosław Jankowski: Byliśmy uzależnieni od Polaków. Teraz mamy wybór