Wszystko działo się błyskawicznie. Jeszcze w czwartek wydawało się, że Jakub Garbacz pozostanie w Arce Gdynia na kolejny sezon, ale rozmowy z trenerem Winnickim i prezesem Matuszewskim przekonały go do odejścia z Gdyni i przeniesienia się do Arged BM Slam Stali.
Zobacz także: Duży transfer w Energa Basket Lidze. Adam Hrycaniuk zmienia klub!
- Te rozmowy okazały się decydujące - przyznaje 25-letni koszykarz, który ma za sobą dwa sezony gry w barwach gdyńskiego klubu. O ile pierwszy rok był w jego wykonaniu wyśmienity, to po zakończeniu minionych rozgrywek pozostał spory niedosyt.
Co prawda Garbacz miał okazję na co dzień trenować z zawodnikami z wysokiego poziomu (Bostic, Dulkys), ale na boisku nie pojawiał się zbyt często. Jego minuty spadły z 27 do 13. On w tym czasie notował zaledwie trzy punkty na mecz.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
To ma ulec zmianie w przyszłym sezonie. Trener Winnicki deklaruje, że chce mocniej postawić na Garbacza. Ma on nie tylko rzucać z dystansu, ale także częściej grać akcje pick&rollowe.
- Rozmowa z trenerem Winnickim była długa i merytoryczna. Był świetnie przygotowany, znał wszystkie moje atuty i wady. Powiedział, jak widzi moją rolę w drużynie - podkreśla Garbacz, który otrzymał kilka konkretnych ofert. 25-letnim strzelcem byli zainteresowani m.in. przedstawiciele Kinga, MKS-u czy TBV Startu.
To drugi nowy zawodnik w ostrowskim zespole. Wcześniej umowę podpisał Litwin Paulius Dambrauskas. Na dniach kontrakt ma podpisać Jarosław Mokros.
Zobacz także: Marcin Gortat zdradza plany na przyszłość. Będzie film i książka