Filip Put chce iść do przodu i nadal rozwijać się koszykarsko. Pomimo kilku ciekawych ofert wybrał opcję gry w MKS-ie Dąbrowa Górnicza.
Dużą rolę odegrał w tym transferze trener Michał Dukowicz. - Szczera i konkretna rozmowa ze szkoleniowcem zdecydowanie mnie przekonała. Jasno nakreślił wizję prowadzenia zespołu - komentuje swoją decyzję Put, który pozostaje tym samym na parkietach Energa Basket Ligi.
W ostatnim sezonie zawodnik broniąc barw ekipy z Krosna (średnio 8,8 punktu, 3,3 zbiórki i 1,3 asysty na mecz) nie zdołał uchronić Miasta Szkła przed spadkiem do 1. ligi.
ZOBACZ WIDEO Dorota Banaszczyk o Annie Lewandowskiej: Nigdy nie chciałam w nią uderzać. Uprawiamy inne dyscypliny
Zobacz także. EBL. Ciekawie budują w Ostrowie. Polacy mają coś do udowodnienia
Dukowicz wiąże z tym graczem duże nadzieje. - Zawsze cechował go ponadprzeciętny atletyzm i wszechstronność, a takich zawodników szukałem. Uważam, że stać go na wejście na jeszcze wyższy poziom niż prezentował do tej pory. Liczę, że będzie ważnym zawodnikiem w naszym zespole - komentuje.
Sam Put w rotacji MKS-u będzie wykorzystywany na kilku pozycjach. - W systemie trenera Dukowicza będę wykorzystywany nawet na trzech pozycjach. Po sezonie chcę sobie z czystym sumieniem powiedzieć, że odegrałem swoją rolę tak, jak tego trener ode mnie oczekiwał - komentuje zawodnik.
Co ciekawe, w Dąbrowie Górniczej Putem byli już zainteresowani kilka sezonów wcześniej. - Trzy lata temu był już blisko naszego klubu, ale ówczesny trener Drażen Anzulović nie zdecydował się dać mu szansy. Filip z kolei wybrał Asseco gdzie zagrał dobry sezon - tłumaczy Dukowicz.
Put jest drugim nowym graczem w kadrze MKS-u na nowy sezon. Wcześniej kontrakt podpisał Marek Piechowicz. W składzie jest też Jakub Kobel, który miał ważną umowę.
Zobacz także. EBLK. Czy Wisła Kraków przezwycięży kryzys? Trwa walka z czasem