Z NBA do Euroligi - Greg Monroe zagra w Bayernie. Nawet Marcin Gortat zaskoczony

Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Greg Monroe w barwach Phoenix Suns
Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Greg Monroe w barwach Phoenix Suns

Kolejny, solidny swego czasu gracz w lidze NBA, wybrał przeprowadzkę do Europy. W przyszłym sezonie w barwach Bayernu Monachium występować będzie Greg Monroe. Transfer zszokował nawet Marcina Gortata.

W tym artykule dowiesz się o:

Swojego czasu Greg Monroe uchodził za bardzo pożytecznego zawodnika podkoszowego, zwłaszcza jeśli chodzi o grę po atakowanej stronie parkietu. Swoją przygodę z NBA rozpoczynał w Detroit Pistons, później zanotował dwa niezłe sezony w Milwaukee Bucks i w zasadzie na tym można by zakończyć. Jeszcze rozgrywki 2017/18 były dla niego w miarę udane, ale aż dwukrotnie zmieniał w nich barwy.

Ostatni sezon Monroe chciałby zapewne jak najszybciej wymazać z pamięci, gdyż odgrywał w nim marginalną rolę, występując kolejno w Toronto, Bostonie i Filadelfii. Szansę na to będzie miał w Europie, gdyż zdecydował się podpisać kontrakt z koszykarskim Bayernem Monachium. Wcześniej klub z Bawarii namówił na grę u siebie Josha Huestisa, który także ma przeszłość w najlepszej lidze świata.

Tim Duncan znów u boku Gregga Popovicha. Został jego asystentem w Spurs >>

Zmiana dokonana przez Monroe'a to dość zaskakujący ruch, który jednak pokazuje, że to właśnie Stary Kontynent zaczyna być dla byłych graczy z NBA coraz bardziej atrakcyjnym kierunkiem, a nie - jak było jeszcze do niedawna - Chiny. Przypomnijmy, że pod koniec czerwca na intratną ofertę FC Barcelona przystał Nikola Mirotić, a wraz z nim w Katalonii zagra jeszcze Alex Abrines. Z kolei inny zespół z europejskiego topu, mistrz Euroligi - CSKA Moskwa, zakontraktował środkowego Kostę Koufosa, który również grał ostatnio w NBA.

Jeśli zaś chodzi o transfer Monroe'a do Europy, ten zaskoczył nawet Marcina Gortata, który dał temu wyraz na Twitterze. Kto wie, być może trend, który właśnie ewidentnie zapanował, bo widać to już na przykładzie nie jednego, a aż czterech zmian klubowych (Mirotić, Bender, Koufos i Monroe), spowoduje, że europejskie drużyny zaczną kontraktować następnych wysokich z przeszłością w NBA. A może wśród tej grupy znajdzie się właśnie Gortat?

Na parkietach Bundesligi oraz Euroligi Monroe powinien stać się absolutnie pierwszoplanową gwiazdą. W NBA rozegrał bowiem 632 spotkania, w których notował średnio po 13,2 punktu, 8,3 zbiórki oraz 2 asysty.

ZOBACZ WIDEO: Szpilka - Chisora. Andrzej Wasilewski: Byłem przeciwny tej walce. Powinienem powiedzieć "nie"

Komentarze (4)
avatar
Cezary Pazura
25.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie rozumiem szoku Martina....a juz rozumiem tak to jest jak ktos ma o sobie wysokie mniemanie...no tak bo przeciez gra w reprezentacji z orzelkiem na piersiach to przeciez przymus!! tym bardzi Czytaj całość
avatar
Piotr Pilarz
25.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie no może Gortat zalapałby się do jakiegoś tureckiego średniaka 
avatar
Dany_mma
25.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Skoro tacy gracze idą do Europy to Marcinku nie masz czego szukać w NBA. Na starym kontynencie w silnych ligachz resztą też szału by nie zrobił swoją "drewnianą" grą.