Mistrzostwa Świata w koszykówce. Chiny - Polska: Sędziowie skrzywdzili Biało-Czerwonych. "Granda! Skończona granda!"

wysłać do Guantanamo. A z Chin przestać importować ryż. Jednak obejrzałem powtórkę, która jest umieszczona w powyższym artykule. I muszę zweryfikować swój pogląd na tę sytuację. O ile przy przechwycie faulu absolutnie nie było, to wychodzącego do podania Chińczyka Slaughter przytrzymał niezgodnie z przepisami, skutkiem czego mógł on być te pół metra, którego zabrakło mu do przejęcia piłki, spóźniony. W powyższej sytuacji należy jednak przyznać rację sędziom. Trochę przypomina mi to sytuację z Howardem Webbem i meczem Polska-Austria na ME w nogę kilka lat temu. Najważniejsze jednak, że mecz wygraliśmy.

dla Polski.Tego nie mogli nie dostrzec sędziowie a jednak kosz nie został zaliczony.

działacze nic w tym względzie nie zrobią to pokarzą że nie potrafimy się szanować.

trzeba nazwać i zgłosić do fiba oficjalny protest pokazując ten materiał tez w tv. bo to co robili sędziowie to skandal - chiny miały wygrać. Pytanie czy tylko sędziowie mieli w tym interes

gospodarza

miał zamiar/czyli co planował /w głowie/!! ale jeszcze nie zrobił.

komentator TVP Sport Piotr Sobczyński. Arbitrzy w jednej z decydujących akcji wyraźnie skrzywdzili Biało-Czerwonych. Mimo ewidentnej pomocy ze strony arbitrów to nie Chińczycy cieszyli się ze zwycięstwa. Drużyna trenera Mike'a Taylora w ostatnich sekundach zdołała doprowadzić do dogrywki, a potem po heroicznym boju w dogrywce, w której na szczęście kolejnych kontrowersyjnych decyzji sędziów już nie było, wygrać 79:76.