Nasza reprezentacja przystępowała do pojedynku z Wybrzeżem Kości Słoniowej jako faworyt tego meczu i udowodnili na parkiecie swoją wyższość. Polacy grali mądrzej i rozważniej od swoich rywali, prezentując przede wszystkim ogromną dokładność w swoich akcjach. WKS kilka razy pokazało, że nie należy ich lekceważyć, jednak dobre momenty przeplatali z dużym szaleństwem w ich konstruowaniu.
Trener Mike Taylor postanowił w tym spotkaniu nieco zmienić rotację zespołu i więcej czasu na parkiecie otrzymywali rezerwowi. 20 minut zagrał Łukasz Koszarek, 19 Damian Kulig a 16 Aleksander Balcerowski. Rozwojem tego ostatniego zawodnika polscy kibice są szczególnie zainteresowani, gdyż istnieje spora szansa, że będzie to nasz kolejny reprezentant w NBA. W ostatnim meczu fazy grupowej, Balcerowski rozegrał najlepsze swoje spotkanie w MŚ, notując 8 punktów i 6 zbiórek.
- To było bardzo dobre spotkanie. Ja jestem zawsze zadowolony, jeżeli drużyna wygra i zagra dobre zawody. Nie ma wtedy znaczenia jak ja zagram. Fajnie, że mogłem pokazać kilka różnych zagrań, ale najważniejsze, że wygraliśmy jako zespół - mówił w wywiadzie dla TVP Sport Balcerowski.
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa Europy siatkarek. Jacek Nawrocki: Mecz z Niemkami nie ma faworyta
Czytaj także: Mistrzostwa świata w koszykówce Chiny 2019. Nie ma mocnych na Polaków! Pewnie wygraliśmy grupę A!
Zawodnik Herbalife Gran Canaria jest najmłodszym uczestnikiem tegorocznych MŚ i zdobywanie cennego doświadczenia jest dla niego kluczowe na tym etapie kariery. Balcerowski zaznaczył to w trakcie wywiadu, gdzie wskazał na bardzo duże znaczenie drużyny w budowaniu jego pewności siebie.
- To wszystko dzięki kolegom i trenerom, dają mi bardzo dużo pewności siebie. To zwłaszcza ich zasługa, a nie moja. Kiedy oni pozwalają mi zdobyć tę pewność, ja to po prostu wykorzystuje - zakończył.
Czytaj także: Mistrzostwa świata w koszykówce. Polska - WKS. Lekko, łatwo i przyjemnie. Zobacz oceny Biało-Czerwonych
Przed Polakami teraz dwa dni przerwy. W piątek rozpocznie się druga faza rozgrywek, w której zagramy z Rosją oraz Argentyną (jeszcze nie wiemy w jakiej kolejności). Najważniejsze jest to, że razem z awansem zabieramy do kolejnej rundy komplet 6 punktów.