PGE Spójnia Stargard rozegrała dwa wyrównane mecze na turnieju w Poznaniu. Na ten moment jednak istotniejsza jest sytuacja kadrowa drużyny prowadzonej przez trenera Kamila Piechuckiego. W sobotę kontuzji doznał Kacper Młynarski (czytaj relację z pierwszego dnia turnieju w Poznaniu). Pierwsze informacje są optymistyczne, ale na ostateczną diagnozę trzeba będzie poczekać do poniedziałku lub wtorku. Są też jednak lepsze wiadomości. W niedzielnym spotkaniu do gry powrócił Peter Olisemeka, który zdobył 10 punktów i miał kilkanaście zbiórek (szczegółowe statystyki nie były prowadzone).
Kibice PGE Spójni doczekali się kolejnego zagranicznego wzmocnienia. W poniedziałek do Stargardu ma przyjechać Jalen Hudson. Amerykanin ma 23 lata i 198 cm. Występuje na pozycji rzucającego obrońcy. W tym roku próbował swoich sił w lidze letniej w Las Vegas oraz Salt Lake City. Dla Cleveland Cavaliers zdobywał średnio po trzy oraz osiem punktów. Hudson grał też w dobrych uczelniach z Florydy oraz Virginii. W ostatnim sezonie zdobywał po 8,7 punktu, a rok wcześniej grał dłużej i rzucał po 15,6 punktu.
Spotkania z I-ligowcami pokazywały, że PGE Spójnia Stargard potrzebuje wzmocnienia. Brakowało właśnie strzelca. Przyda się również jeszcze jeden podkoszowy, choć Olisemeka oraz Justin Tuoyo na tle niżej notowanego rywala spisywali się nieźle, szczególnie w obronie. Niedzielny pojedynek z Timeout Polonią 1912 Leszno był wyrównany. W pierwszej połowie częściej przeważał nawet I-ligowiec, którego najlepszym strzelcem był Kamil Chanas. W całym meczu uzyskał 18 punktów.
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Robert Lewandowski. "Nie wiem co sędzia tam zauważył!"
Stargardzianie tracili do rywala już 10 "oczek", ale jeszcze przed przerwą zbliżyli się na dwa punkty. W trzeciej kwarcie to oni nieznacznie przeważali. Ta odsłona należała do Jokubasa Gintvainisa. Litwin trafił kilka "trójek" i zdobył 14 z 15 swoich punktów. Końcówka była emocjonująca. Nawet prowadzenie 69:63 nie gwarantowało sukcesu. Po "trójce" Chanasa Timeout Polonia przegrywała tylko 69:71, ale więcej nie mogła już osiągnąć. Rezultat rzutem wolnym ustalił Gintvainis, który był najlepszym strzelcem swojej drużyny.
Zobacz także: Dwa sparingowe zwycięstwa Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski
Wcześniej w Poznaniu odbył się mecz o trzecie miejsce. Była to konfrontacja dwóch drużyn, które w najbliższym sezonie powinny zaliczać się do czołówki I ligi. Lepiej zaczął Biofarm Basket, który prowadził 16:9. Później jednak na parkiecie dominowali STK Czarni Słupsk. W końcówce trzeciej kwarty mieli 20 punktów przewagi. Długo utrzymywali bezpieczny dystans. Motywowani przez trenera Pawła Blechacza gospodarze obudzili się w ostatnich minutach. Przegrywali oni tylko 69:75, ale ulegli ostatecznie 78:86.
Dla STK Czarnych 25 punktów rzucił Filip Małgorzaciak. W Biofarmie Basket 22 „oczka” uzbierał Marcin Flieger, a dobrą robotę pod tablicami wykonał Michał Marek.
Wyniki niedzielnych spotkań turnieju w Poznaniu:
PGE Spójnia Stargard - Timeout Polonia 1912 Leszno 72:69 (22:20, 14:18, 20:15, 16:16)
PGE Spójnia: Gintvainis 15, Kostrzewski 12, Tuoyo 11, Olisemeka 10, Śnieg 10, Bochno 8, Brenk 3, Szmit 3, Górzyński 0, Huk 0, Pamuła 0.
Timeout Polonia: Chanas 18, Milczyński 9, Sirijatowicz 9, Pabian 8, Czemerys 7, Sanny 6, Stryjewski 6, Pruefer 4, Krawczyk 2, Samolak 0.
Biofarm Basket Poznań - STK Czarni Słupsk 78:86 (16:13, 18:24, 14:30, 30:19)
Biofarm Basket: Flieger 22, Marek 16, Fatz 13, Mateusz Bręk 9, Struski 6, Kleszcz 3, Tomaszewski 3, Wiśniewski 3, Dawid Bręk 2, Rutkowski 1, Krajewski 0, Smorawiński 0.
STK Czarni: Małgorzaciak 25, Dutkiewicz 13, Fraś 11, Pełka 11, Kordalski 10, Długosz 8, Wyszkowski 5, Janiak 3, Jakubiak 0, Sprengel 0.