Turniej w Poznaniu: PGE Spójnia Stargard w finale. Niespodzianka w meczu I-ligowców

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Kamil Piechucki
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Kamil Piechucki

W koszykarskim turnieju rozgrywanym w Poznaniu PGE Spójnia Stargard wygrała z miejscowym Biofarmem Basket 83:76. Finałowym rywalem zespołu z Energa Basket Ligi będzie Timeout Polonia 1912 Leszno.

Konfrontacja z czołowymi I-ligowcami powinna być łatwym przetarciem dla zespołu, który celuje w play-offy Energa Basket Ligi. Możliwe, że tak by było, ale kłopoty kadrowe dopadły PGE Spójnię Stargard. Częściowo klub jest sam sobie winny, bo na trzy tygodnie przed pierwszym meczem o punkty zakontraktował tylko dziewięciu seniorów (w tym trzech obcokrajowców). Skład uzupełniają utalentowani juniorzy. Szymon Szmit i Michał Huk dostali nawet kilka minut, a z zespołem trenuje też Bartłomiej Górzyński.

W środowym sparingu z Kingiem Szczecin kostkę podkręcił Peter Olisemeka (czytaj więcej tutaj). Koszykarz był w składzie na sobotni mecz z Biofarmem Basket Poznań, ale nie zagrał. Zdecydowanie gorszą wiadomością była jednak sytuacja z końcówki tego sparingu. Na leżącego na parkiecie Piotra Pamułę spadł Kacper Młynarski. Kolano skrzydłowego wykręciło się i już wtedy wszyscy zdali sobie sprawę, że to może być coś poważnego. Po spotkaniu nikt w stargardzkim obozie nie miał wesołej miny. Szybko zorganizowano koszykarzowi transport do szpitala na badania.

PGE Spójnia Stargard uciekała Biofarmowi Basket Poznań, ale miała też długie przestoje i wtedy bardzo łatwo trwoniła przewagę. W pierwszej połowie straciła 10 "oczek" zaliczki, ale jeszcze przed przerwą to odzyskała. Po zmianie stron wydawało się, że definitywnie rozstrzygnie losy spotkania, gdy wygrywała 60:43. Od tego momentu miała jednak bardzo duże problemy w ataku. Gospodarze rozpędzali się i wyczuli szansę na zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO Piotr Renkiel, trener reprezentacji Polski: Zbierają się łzy, gdy mówię o brązie na MŚ. To był cudowny moment

Liderami Biofarmu Basket byli koszykarze z przeszłością w EBL: Filip Struski (21 punktów), Marcin Flieger i Dawid Bręk, który grał przeciwko swojej byłej drużynie. Kapitalne momenty miał Struski. Po akcji 3+1 Fliegera miejscowi wyszli nawet na 71:69. Odpowiedź PGE Spójni była jednak właściwa. W końcówce stargardzianie trafiali rzuty wolne i kontrolowali sytuację.

Różnicę na korzyść wyżej notowanej ekipy robili w całym spotkaniu Mateusz Kostrzewski oraz Kacper Młynarski. Obaj zdobyli po 21 punktów, a 15 "oczek" rzucił Justin Tuoyo. Podkoszowy miał też w tym meczu sporo zbiórek, ale szczegółowe statystyki nie były prowadzone.

Zobacz także: GTK Gliwice ograło Śląsk Wrocław

W niedzielę o godz. 15:00 PGE Spójnia Stargard zagra z Timeout Polonią 1912 Leszno. Drugi zespół z Wielkopolski niespodziewanie ograł STK Czarnych Słupsk 88:75. Wydaje się, że mocniejszy skład zbudował na Pomorzu Mantas Cesnauskis. Sparingi jednak rządzą się zupełnie innymi prawami niż mecze o punkty, co po raz kolejny się potwierdziło.

Wyniki półfinałów turnieju w Poznaniu:

Biofarm Basket Poznań - PGE Spójnia Stargard 76:83 (18:24, 18:23, 20:17, 20:19)

Biofarm Basket: Struski 21, Flieger 15, Dawid Bręk 13, Marek 13, Mateusz Bręk 6, Krajewski 4, Rutkowski 4, Fatz 0, Kleszcz 0, Smorawiński 0, Tomaszewski 0.

PGE Spójnia: Młynarski 21, Kostrzewski 21, Tuoyo 15, Pamuła 10, Śnieg 10, Brenk 3, Gintvainis 3, Huk 0, Szmit 0.

STK Czarni Słupsk - Timeout Polonia 1912 Leszno 75:88 (21:15, 20:29, 17:19, 17:25)

Źródło artykułu: