Houston Rockets zaprezentowali się swoim kibicom pierwszy raz przed nowym sezonem 2019/2020. Drużyna z Teksasu jako pierwsza w NBA rozpoczęła cykl meczów sparingowych, podejmując na własnym parkiecie ekipę Szanghaj Sharks. Dla Chińczyków było to bolesne zderzenie z amerykańską koszykówką.
Już po kilku minutach spotkania było 25:8 dla faworytów, a następnie też 49:18. James Harden skupił się na asystowaniu i w zaledwie 21 minut, które spędził na parkiecie, zanotował aż 17 kluczowych podań. Lider Teksańczyków miał triple-double, dodał bowiem też 10 punktów oraz 12 zbiórek. Gospodarze schodzili do szatni z prowadzeniem 77:34.
Wszystkich ciekawi, jak w drużynę Mike'a D'Antoniego wpasuje się nowa gwiazda, Russell Westbrook. 30-latek latem trafił z Oklahoma City do Houston, Thunder w tej wymianie pozyskali natomiast między innymi Chrisa Paula. Westbrook ponownie spotka się z Hardenem w jednym zespole i ten duet ma poprowadzić Rockets do mistrzostwa NBA.
ZOBACZ WIDEO MŚ Doha 2019: Adam Kszczot mówił a dziennikarze słuchali. Niezwykłe oświadczenie polskiego mistrza. Pojawiły się łzy
MVP z 2017 roku na razie był na ławce rezerwowych, ale nie wyszedł na parkiet. Russ przeszedł w maju artroskopię kolana i klub chce dać mu jeszcze trochę czasu. Według doniesień dziennikarzy zza oceanu, Westbrook ma wrócić do gry 8 października w meczu przeciwko Toronto Raptors.
Teksańczycy finalnie pokonali drużynę Sharks 140:71, środkowy Clint Capela zapisał przy swoim nazwisku 25 "oczek" i zebrał 10 piłek, a Chris Clemons i Gerald Green mieli po 21 punktów. Gospodarze w całym meczu oddali aż 66 rzutów za trzy, trafili z nich 23 próby. Dla "Rekinów" 27 punktów i 11 zbiórek wywalczył znany z parkietów NBA, Litwin Donatas Motiejunas. Podkoszowy w przeszłości reprezentował barwy właśnie Houston Rockets.
Czytaj także: Kyrie Irving bez pardonu o Golden State Warriors. "Chcieli sprzedać produkt, zamiast chronic Duranta"
Wynik:
Houston Rockets - Szanghaj Sharks 140:71 (36:14, 41:20, 34:17, 29:20)
(Capela 25, Clemons 21, Green 21, McLemore 17, Harden 10 - Motiejunas 27, Nunnally 16)
Czytaj także: "Historia zatoczyła koło" - Michał Chyliński triumfował z Astorią po 13 latach