Alpe Adria Cup. Udany start gliwiczan, GTK wygrało inaugurację w Austrii
Poprzednią edycję GTK Gliwice zakończyło na półfinale. Nowy sezon w Alpe Adria Cup podopieczni Pawła Turkiewicza rozpoczęli udanie - w austriackim Klosterneuburg ograli 70:66 BK IMMOunited Dukes.
Triumf ekipie Pawła Turkiewicza rzutami wolnymi zapewnił na kilkanaście sekund przed końcem Duke Mondy. Ostatecznie amerykański rozgrywający zaliczył 11 "oczek".
Skuteczniejsi byli tylko Brandon Tabb (15 punktów) i Dawid Słupiński (12 punktów).
Zobacz także. Dominic Artis. Czuje się liderem zespołu, ale chce być najlepszy w całej lidze
Spotkanie od początku było bardzo wyrównane, a w pierwszej połowie prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Po przerwie lepiej zaczęli gliwiczanie, którzy po skutecznej akcji Dawida Słupińskiego prowadzili nawet 49:42.
W tym momencie zaczęła się jednak seria gospodarzy, którzy po dziesięciu punktach z rzędu wyszła na prowadzenie jeszcze przed zakończeniem trzeciej kwarty. Decydująca kwarta ponownie była wymianą ciosów, a kluczowy rzut z dystansu na dwie minuty przed końcem trafił Tabb.
Gliwiczanie poprawili sobie nieco humory po piątkowej przegranej 102:105 po dwóch dogrywkach z MKS-em Dąbrowa Górnicza. W sobotę podopieczni Turkiewicza ponownie wyjdą na parkiet walcząc o pierwszy triumf w Energa Basket Lidze. Tym razem rywalem będzie King Szczecin.
Zobacz także. EBL. Show Filipa Matczaka nie pomógł, Polski Cukier ograł Legię
BK IMMOunited Dukes - GTK Gliwice 66:70 (20:18, 14:19, 18:12, 14:21)
Punkty dla GTK: Brandon Tabb 15, Dawid Słupiński 12, Duke Mondy 11, Payton Henson 6, Joe Furstinger 6, Piotr Hałas 6, Mateusz Szlachetka 5, Łukasz Diduszko 4, Milivoje Mijović 3, Kacper Radwański 2.# | Drużyna | M | Pkt. | W | P | + | - |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | GTK Gliwice | 1 | 2 | 1 | 0 | 70 | 66 |
2. | BK IMMOunited Dukes | 1 | 1 | 0 | 1 | 66 | 70 |
3. | BK JIP Pardubice | - | - | - | - | - | - |
4. | BC Adriaoil Skrljevo | - | - | - | - | - | - |
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Reprezentacja Polski nie ma perspektyw? "Cały czas wozimy się na plecach Roberta Lewandowskiego"