Początek rozgrywek Euroligi dla Zenitu Sankt Petersburg nie należy do udanych. Rosyjski zespół na inaugurację przegrał z Albą Berlin różnicą 20 punktów, a w piątek, przed własną publicznością, uległ FC Barcelonie - 63:87.
Przez trzy kwarty pojedynek Zenitu z Barceloną był bardzo wyrównany, bo po 30 minutach gry hiszpański zespół prowadził zaledwie różnicą trzech punktów. Kluczowa dla rywalizacji okazała się jednak czwarta kwarta, w której goście pozwolili Zenitowi na zdobycie siedmiu punktów, a sami zdobyli 28.
Aż 24 punkty dla triumfatorów zdobył Kyle Kuric - były zawodnik Zenitu. 17 "oczek" dołożył Nikola Mirotić, który jeszcze niedawno występował na parkietach ligi NBA. Dla przegranych natomiast najwięcej punktów zdobył Jewgienij Woronow (10).
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem
Bezbarwny występ zaliczył jedyny Polak w Eurolidze, Mateusz Ponitka. Koszykarz spędził na parkiecie nieco ponad 15 minut i w tym czasie zdobył dwa punkty, miał też dwie asysty oraz jedną zbiórkę. Jego Zenit zajmuje aktualnie przedostatnią lokatę w rozgrywkach. W kolejnym meczu ekipa Polaka zmierzy się z Olympiakosem Pireus.
Czytaj także: EBL. HydroTruck - BM Slam Stal, czyli kto zazna smaku pierwszej wygranej w sezonie
Czytaj także: EBLK. Jest ugoda, można grać. Wisła Kraków inauguruje sezon w cieniu ogromnych problemów
Zenit Sankt Petersburg - FC Barcelona 63:87 (20:19, 20:24, 16:16, 7:28)