Iverson szuka pracy w Grizzlies?!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Taki tytuł jeszcze kilka miesięcy temu mógł być uznawany za dobry żart na Prima aprilis. Jednak jest lipiec i okazuje się, że informacja podana przez lokalną gazetę z Memphis ma potwierdzenie wśród kilku niezależnych od siebie źródeł, do których dotarli dziennikarze.

W tym artykule dowiesz się o:

Allen Iverson to bez wątpienia zawodnik nietuzinkowy. Świetny snajper, ale z ma charakterem na bakier. Po odejściu z Philadephia 76ers dwukrotnie zmieniał kluby. Jednak ani z Denver Nuggets, ani z Detroit Pistons nie udało mu się powtórzyć sukcesu, który odniósł z Sixers. Oczywiście chodzi o awans do NBA Finals.

Ostatnio zamiast o świetnej grze Iversona, częściej było słuchać o problemach wychowawczych. W Pistons mieli go dość, psuł atmosferę, widać było, że klimat stanu Michigan zupełnie mu nie służył. 3 kwietnia z powodu trochę tajemniczego urazu pleców zakończył swoje występy w sezonie 2008/09.

Okazuje się jednak, że generalni menadżerowie topowych klubów nie decydują się na zatrudnienie Iversona, który nie cieszy się już taką estymą jak kiedyś.

34-letni koszykarz sam szuka sobie nowego pracodawcy. Lista klubów nie jest szeroka. Spekulowało się o Charlotte Bobcats, Oklahoma Thunder. Commercial Appeal podaje, że Iverson ostatnio pytał się o możliwość zatrudnienia w Grizzlies! Czyżby gwiazdor zaczął rozmieniać się na drobne?

Jedno jest pewne AI nie może liczyć na świetne zarobki, ponieważ wszystkie zespoły starają się mądrze gospodarować budżetem i nikt nie będzie przepłacał Iversona. Po ostatnich rozgrywkach stan jego konta podwyższył się o 21 milionów dolarów

Obojętnie gdzie 34-latek, który w 57 spotkaniach w barwach Pistons notował 17,4 punktu i 4,9 asysty trafi, to przyciągnie kibiców, co dla drużyny mającej problem z frekwencją może być bardzo dobre. Wiadomo im większa publiczność, tym większe wpływy z biletów.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)