O transferze Hedo Turkoglu do Portland Trail Blazers mówiło się od kilku dobrych dni. Turek chciał zarabiać więcej niż proponowali mu włodarze Orlando Magic. Kiedy zespół z Florydy zakontraktował Vince’a Cartera, odejście Turka było już tylko kwestią czasu. 30-latek będzie mógł oficjalnie parafować nową umowę dopiero w środę, bowiem wtedy NBA ogłosi limit płac (salary cap) na sezon 2009/2010. Kontrakt najpewniej opiewać będzie na pięć lat i około 50 milionów dolarów.
Zakusy na Turkoglu mieli także Toronto Raptors, lecz musieli odpuścić, aby zatrzymać w zespole Shawna Mariona oraz Carlosa Delfino.
Portland to jedna z najmłodszych drużyn, która pod wodzą Nate’a McMillana poczyna sobie bardzo dobrze w trudnej Konferencji Zachodniej. Planem drużyny na letnie okienko transferowe było pozyskanie doświadczonego gracza, tak aby móc odciążyć Brandona Roy’a. To właśnie młody rzucający obrońca wraz z LaMarcusem Aldridgem stanowią o sile Smug, które w nadchodzącym sezonie mogą być czarnym koniem rozgrywek.