EuroCup. Genialna kwarta i "trzydziestka" Bostica nie pomogły - Galatasaray ograło Asseco Arkę

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Josh Bostic
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Josh Bostic

To mogła być genialna pogoń Asseco Arki Gdynia. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza byli blisko wielkiego triumfu - Josh Bostic zdobył aż 33 punkty, ale to Galatasaray Stambuł wygrało w Gdyni 83:78.

Kolejny szalony występ Josha Bostica (33 punkty, 6 "trójek") czy najlepsza kwarta w sezonie to i tak za mało na ogranie Galatasaray Stambuł.

Ogromny wpływ na końcowe rozstrzygnięcie miał fatalny początek gdynian, którzy potem musieli odrabiać niemal 20 punktów straty. Mimo to do samego końca Asseco Arka była w grze o triumf.

Zobacz także. Brak Damiana Kuliga dziurą nie do załatania? Pomóc może jedynie transfer

Wejście w mecz gdynianie mieli fatalne - cała seria przestrzelonych rzutów z dystansu (początek w tym elemencie 1/11) sprawił, że rywale prowadzili 18:5. Nie do zatrzymania był przede wszystkim Zach Auguste, który w samej pierwszej kwarcie zdobył 10 "oczek". Był wprost bezlitosny.

Goście z biegiem czasu zaczęli popełniać jednak seryjnie straty, których gdynianie długo jednak nie potrafili wykorzystać fatalnie pudłując w szybkim ataku. Galatasaray przetrwało ciężki moment i po przerwie ponownie odskoczyło, prowadząc w pewnym momencie 47:30.

W tym momencie podopieczni Przemysława Frasunkiewicza zaczęli grać. Kapitalne minuty w ataku zaliczył przede wszystkim Bostic (13 punktów w trzeciej kwarcie), a przy dobrej defensywie kolejne 7 minut gry zawodnicy Asseco Arki wygrali aż 29:2!

Na koniec trzeciej części z dystansu przymierzył jednak Tai Webster i to był punkt zwrotny. Galatasaray odpowiedziało trzynastoma punktami z rzędu i wróciło na prowadzenie. Arkę ponownie próbował ratować Bostic, który zza łuku trafiał nawet z faulem.

Rywale ze Stambułu nie popełniali już jednak żadnych błędów. Nie do zatrzymania był Greg Whittington, a w końcówce kluczowe akcje kończył rozgrywający Lazeric Jones. Gdynianom nic już nie było w stanie pomóc, a w końcówce sami popełnili dwie straty, które ostatecznie kosztowały ich mecz.

Arka trafiła 12 "trójek", ale potrzebowała na to aż 37 prób. "Nieswój" był Ben Emelogu i jego zdecydowania w ataku również zabrakło, żeby przechwycić ten pojedynek. Galatasaray miało bardziej zbilansowany zespół, bowiem aż pięciu zawodników miało 12 i więcej punktów. Turecki zespół miał też 50 procent skuteczności w rzutach zza łuku.

Zobacz także. EBL. Miał papiery, nie miał głowy. Javon McCrea już "wyleciał" z BM Slam Stali!

Gdynianom nie pomógł nawet taki szalony rzut Bartłomieja Wołoszyna - skrzydłowy Asseco Arki w taki sposób zakończył pierwszą kwartę.

Asseco Arka Gdynia - Galatasaray Stambuł 78:83 (16:27, 12:14, 31:11, 19:31)

Asseco Arka: Josh Bostic 33, Leyton Hammonds 12, Armani Moore 7, Devonte Upson 7, Ben Emelogu 6, Bartłomiej Wołoszyn 6, Krzysztof Szubarga 3, Dariusz Wyka 0, Adam Hrycaniuk 0, Wojciech Czerlonko 0.

Galatasaray: Zach Auguste 16, Tai Webster 14, Greg Whittington 13, Lazeric Jones 12, Aaron Harrison 12, Goksenin Koksal 8, Ben Moore 4 (12 zb), Yigit Arslan 2, Ege Arar 2, Caner Erdeniz 0.

#DrużynaMPkt.WP+-
1. Unicaja Malaga 9 17 7 3 845 774
2. Galatasaray Doga Sigorta Stambuł 9 16 6 4 813 792
3. EWE Baskets Oldenburg 9 16 6 4 840 850
4. Dolomiti Energia Trento 9 15 5 5 797 817
5. Buducnost Voli Podgorica 9 13 3 7 784 775
6.. Asseco Arka Gdynia 9 13 3 7 710 781

ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"

Źródło artykułu: