Schodząc do szatni koszykarze Phoenix otrzymali salwę niezadowolenia i buczenia od ponad 18-tysięcznej widowni w US Airways Center. Nic dziwnego - ich pupile przegrywali 51:70, nie prezentując nic co dawałoby nadzieję na lepszą postawę w dalszej części meczu. Ich 22-punktowa strata była 3 największą w historii klubu, którą udało się zniwelować i ostatecznie wygrać całe spotkanie. Tymczasem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki Słońca zaczęły odrabiać straty, szczególnie w ostatniej, nokautującej kwarcie. - Zebraliśmy się w połowie i powiedzieliśmy sobie: walczmy o zwycięstwo. I tak się stało w drugiej połowie - przyznał po meczu Stoudemire. Gospodarze wygrali tę część 46:25 a Amare Stoudemire zdobył wówczas 16 punktów. 25-letni podkoszowy znajduje się ostatnio w wybornej formie, notując przynajmniej 30 punktów w 5 z ostatnich 6 meczów. Dzięki tej wygranej koszykarze z Arizony zrównali się bilansem z Los Angeles Lakers - liderem Pacific Division.
Dallas Mavericks od czasu pozyskania Jasona Kidda nie wygrali żadnego z meczu z drużyną posiadającą dodatni bilans. Od momentu utraty Dirka Nowitzkiego mają również problemy z pokonaniem słabych ekip, takich choćby jak Los Angeles Clippers. Podopieczni Avery'ego Johnsona kontrolowali wydarzenia na parkiecie przez cały mecz, lecz ich przewaga nie była na tyle wysoka, aby zapewnić sobie wygraną wcześniej. Josh Howard po słabych trzech kwartach zmobilizował się wreszcie i zdobył 12 ze swoich 25 punktów w ostatniej części gry. W niej zdziesiątkowani przez kontuzje gospodarze próbowali jeszcze nawiązać walkę, jednak mimo dobrej postawy przede wszystkim Ala Thorntona, zabrakło trochę szczęścia i umiejętności. Kidd zdobył 27 punktów, co jest jego najlepszym wynikiem od czasu przybycia do Dallas.
Wszystko wskazuje na to, że po 9 latach Atlanta Hawks znów awansuje do play off. Minionej nocy Jastrzębie wygrały 4 mecz z rzędu i 8 w ostatnich 10 pojedynkach, pokonując tym razem Memphis Grizzlies. Ich przewaga nad kolejnymi w tabeli New Jersey Nets wynosi już 3 mecze. Goście już w końcówce trzeciej kwarty mieli ogromną przewagę 101:63 a najlepszym graczem na parkiecie był Josh Smith - 26 punktów, 8 zbiórek i 6 asyst. Oprócz niego aż 5 innych zawodników zdobyło co najmniej 12 punktów. Rozstrzygnięcie tego meczu nastąpiło tak naprawdę już pop pierwszej kwarcie, którą podopieczni Mike'a Woodsona wygrali w stosunku 40:19. - Świetnie graliśmy piłką. Dużo podań i rzuty z wolnych pozycji - to wszystko było kluczem do dzisiejszej wygranej - mówił po meczu jeden z liderów Hawks Joe Johnson.
Wyniki ligi NBA
Charlotte Bobcats - Toronto Raptors 100:104
(J. Richardson 26, G. Wallace 20, E. Okafor 18 (12 zb) ? C. Bosh 32, A. Parker 20, T.J. Ford 16)
Indiana Pacers - Miami Heat 105:85
(D. Granger 23, M. Dunleavy 18, M. Daniels 13 ? D. Cook 16, C. Quinn 15, K. Powell 15)
Memphis Grizzlies - Atlanta Hawks 99:116
(R. Gay 29, K. Lowry 17, J. Navarro 17 ? J. Smith 26, J. Johnosn 19, A. Horford 19)
Utah Jazz - Washington Wizards 129:87
(C.J. Miles 29, C. Boozer 19, M. Okur 16 ? A. Jamison 22, N. Young 18, R. Mason 16)
Phoenix Suns - Denver Nuggets 132:117
(A. Stoudemire 41 (14 zb), S. Nash 36, S. O?Neal 20 (12 zb) ? J.R. Smith 23, A. Iverson 21, K. Martin 19)
Los Angeles Clippers - Dallas Mavericks 86:93
(A. Thornton 26, C. Maggette 23, D. Dickau 10 ? J. Kidd 27, J. Howard 25, J. Terry 20)