Shane Larkin z Anadolu Efes Stambuł zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii koszykówki w Europie. To było absolutne szaleństwo. Jego drużyna pokonała Bayern Monachium 104:75, a Amerykanin rzucił aż 49 punktów. 27-latek ustanowił i tym samym wręcz "wyśrubował" nowy rekord w Eurolidze.
Jeśli sprawdzimy statystyki z przeszłości, można odczytać tam, że przed wyczynem Larkina czterech zawodników zdobywało po 41 punktów i wspólnie dzierżyli rekord. Byli to Bobby Brown z Montepaschi Siena w sezonie 2012/2013, Kaspars Kambala z Efesu Stambuł w sezonie 2002/2003 (mecz zakończył się po dogrywce), Alphonso Ford z Peristeri Ateny w sezonie 2000/2001 oraz Carlton Myers z Fortitudo Bolonia również w sezonie 2000/2001.
- Naprawdę nawet nie wiem, co mam teraz powiedzieć. Dzisiaj był jedne z tych wieczorów, kiedy trafisz kilka pierwszych rzutów, a później obręcz wygląda jak ocean. Jestem niesamowicie wdzięczny za ten moment. Doceniam to, co się wydarzyło - mówił po spotkaniu szczęśliwy i przejęty Shane Larkin.
Amerykanin trafił przy tym 5 na 7 prób za dwa, 9 na 10 wolnych i 10 na 12 oddanych rzutów za trzy, a to oznacza, że wyrównał rekord Andrewa Goudelocka z 2014 roku, który wówczas także 10 razy skutecznie przymierzył zza łuku. Larkin miał ponadto pięć asyst, dwie zbiórki i przechwyt, a więc był to występ wręcz idealny.
26-latek ma na swoim koncie 256 występów dla drużyn NBA. Grał w barwach Dallas Mavericks, New York Knicks, Brooklyn Nets i ostatnio z Boston Celtics. Jeszcze w sezonie 2017/2018 wyszedł na parkiet 54 razy, dwukrotnie nawet w pierwszej piątce i zdobywał średnio 4,3 punktu, 1,7 zbiórki oraz 1,8 asysty. Teraz jest najlepszym strzelcem Euroligi (20,0 pkt co mecz), a jego Anadolu Efes Stambuł z bilansem 9-2 plasuje się w samej czołówce. To już jego drugi rok w tureckim klubie.
Czytaj także: Dla kogo MVP w lidze NBA? Sprawdź, kto najlepiej rozpoczął sezon 2019/2020
Czytaj także: Świetne trafienie w Eurolidze. Były gracz NBA, Lorenzo Brown wygrał mecz w ostatnich sekundach