Energa Basket Liga. Stelmet nie dał szans Treflowi. Kolejna setka zielonogórzan

PAP / Lech Muszyński / Na zdjęciu: Drew Gordon oraz Jarosław Zyskowski (białe stroje) oraz Michał Kolenda
PAP / Lech Muszyński / Na zdjęciu: Drew Gordon oraz Jarosław Zyskowski (białe stroje) oraz Michał Kolenda

W środowym meczu 13. kolejki Energa Basket Ligi, Stelmet Enea BC Zielona Góra pokonał Trefl Sopot 110:80. Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta.

Wystarczyła jedna kwarta, zaledwie dziesięć minut, aby z wyrównanego spotkania zrobiło się jednostronne widowisko. Trefl Sopot prowadził w Zielonej Górze różnicą nawet dziesięciu punktów (30:40), ale w trzeciej odsłonie podopieczni trenera Tabaka rozstrzygnęli losy spotkania. Wygrali tę część aż 38:14, a cały mecz 110:80, odnosząc siódme z rzędu zwycięstwo przed własną publicznością.

W pierwszej połowie można było pochwalić Trefl za wiele elementów. Przede wszystkim odważna gra na parkiecie dużo wyżej notowanego rywala, co miało przełożenie między innymi na sześć celnych trójek w pierwszej połowie. Cameron Ayers miał 0/5 do przerwy, ale skuteczni byli Medlock, Leończyk, a także Łukasz Kolenda.

Nadzieje na końcowy triumf prysły tuż po przerwie. Stelmet wskoczył na zupełnie inny poziom i zaczął grać swoją najlepszą koszykówkę. Nie do zatrzymania w tym okresie był przede wszystkim Ivica Radić, który 11 ze swoich 21 punktów zdobył właśnie w trzeciej odsłonie. Gospodarzom zaczęły seryjnie wpadać trójki (aż sześć w tej części) i zrobiło się po meczu, kiedy Stelmet miał już 20 punktów przewagi - 84:64.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Daniela Hantuchova i legendarny hokeista. Media już plotkują

Stelmet już po raz szósty w bieżącym sezonie przekroczył barierę 100 zdobytych punktów, trafiając rekordowe 16 trójek. Wspominany już Radić do 21 punktów dołożył 11 zbiórek, Zyskowski dołożył 16 "oczek". Wśród pokonanych najlepiej spisał się Carlos Medlock - 15 punktów i osiem asyst.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Trefl Sopot 110:80 (28:28, 18:22, 38:14, 26:16)

Stelmet: Ivica Radić 21, Jarosław Zyskowski 16, Przemysław Zamojski 12, Ludvig Hakanson 11, Łukasz Koszarek 10, Joe Thomasson 9, Marcel Ponitka 8, Drew Gordon 6, Tony Meier 6, Kacper Mąkowski 6, Mikołaj Witliński 5, Kacper Traczyk 0.

Trefl: Carlos Medlock 15, Paweł Leończyk 14, Łukasz Kolenda 13, Nana Foulland 10, Jeff Roberson 8, Michał Kolenda 6, Witalij Kowalenko 6, Karol Kamiński 4, Cameron Ayers 2, Sebastian Rompa 2, Mikołaj Kurpisz 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26
Komentarze (16)
avatar
KaśkaMaryśka
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje naszemu TGV- Eco Stelmetowi za kolejne wspaniałe widowisko. Dziękuję za to, że Wam się chce, bo wtedy dajecie nam tyle radości:))) 
avatar
zkz
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tym momencie Stelmet najwięcej punktów w lidze rzuconych ze sporą przewaga nad resztą Są obecnie najskuteczniejsi w ataku bo się dzieła piłka Brawo oby tak dalej 
avatar
Koop
19.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędziom należałoby odgwizdać techniczny za wyrzucenie Medlocka. Z Medlockiem na boisku też oczywiście Zastal dałby sobie radę, ale gdyby gra szła w okolicy remisu, to taki gwizdek za prawidłową Czytaj całość
avatar
Kumi
18.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niepokojące zblazowanie w pierwszej połowie. Na szczęście, w drugiej wyszła odmieniona drużyna. by ten słaby początek dał do myślenia zawodnikom i trenerowi. W meczach "o stawkę" nie będzie tak Czytaj całość
avatar
Hannah
18.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No to maestro Tabak stworzył chyba potwora. Jeżeli wytrzymamy to tempo, utrzymamy skład i obędzie się bez kontuzji będzie dobrze. Gratulacje chłopaki!!!!