BCL. Wielki finisz Anwilu! Mistrzowie Polski pokonali San Pablo Burgos

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Ricky Ledo (z lewej) oraz Vitor Benite
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Ricky Ledo (z lewej) oraz Vitor Benite

Anwil Włocławek odniósł niezwykle cenny sukces w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski pokonali sąsiadujących w tabeli San Pablo Burgos 100:90.

Anwil Włocławek zachwycił swoimi występem w dziewiątym meczu w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski zrewanżowali się San Pablo Burgos za porażkę w ich pierwszym bezpośrednim spotkaniu. Wtedy Hiszpanie triumfowali aż 110:78, ale teraz we Włocławku zobaczyliśmy zupełnie inny Anwil, niż 22 października w słonecznym Burgos. Wzmocniony, zwarty, pewny swoich możliwości i nastawiony na sukces.

Goście rozpoczęli środowy mecz w dobrym stylu, bo prowadzili nawet 17:5. Ale "Rottweilery" zdołały szybko odrobić straty i pierwsza kwarta zakończyła się remisem po 20. Anwil z minuty na minutę wchodził na wyższe obroty i zdołał wypracować sobiem dziesięć punktów zaliczki do przerwy (48:38).

Earl Clark, który występował na parkietach NBA w latach 2010-2015 zaczął dominować po zmianie stron, dzięki czemu San Pablo Burgos wrócili do meczu. 31-latek zdobył w sumie 24 punkty, trafił 5 na 10 rzutów za trzy. Wszystko sprawdzało się do ostatnich minut spotkania. Hiszpanie prowadzili nawet 74:70 na niespełna osiem minut przed końcem spotkania.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Anna i Robert Lewandowscy na imprezie świątecznej Bayernu. Żona polskiego piłkarze wyglądała zjawiskowo

Wtedy Anwil Włocławek pokazał charakter. Kibice w Hali Mistrzów śledzili spotkanie na stojąco, tworząc wspaniałą atmosferę. Chris Dowe wbił się pod kosz, trafił i był przy tym faulowany. Tony Wroten dodał dwa celne wolne, po których mistrzowie Polski prowadzili 75:74. Goście po trafieniu Clarka mieli jeszcze 76:75, ale był to ich ostatni pozytyw w środowym spotkaniu.

Koncert włocławian zapoczątkował Rolands Freimanis. Łotysz przymierzył zza łuku po świetnym podaniu Dowe'a, Wroten wbił się pod kosz, a Michał Sokołowski dodał dwa następne punkty dla Anwilu. Goście chybili cztery rzuty za trzy z rzędu, a podopieczni Igora Milicicia prowadzili 84:76.

Jednym z bohaterów został Dowe, który tym razem przymierzył za trzy i dał "Rotwaillerom" wynik 87:76. To było najwyższe prowadzenie włocławian w całym spotkaniu! Ta seria 17-2 dobiła drużynę z Hiszpanii, a finalnie zrobił to też środkowy Shawn Jones. Amerykanin popisał się efektownym blokiem, a następnie też zebrał w ataku i podał do Dowe'a, który znów trafił zza łuku (90:79).

Anwil zwyciężył w sumie 100:90 i zanotował drugi z rzędu, a piąty sukces w Lidze Mistrzów. Tony Wroten miał 20 punktów, Ricky Ledo 19, a Chris Dowe 16. Gospodarze wykorzystali świetne 12 na 25 oddanych rzutów zza łuku i mieli 42 zbiórki - o osiem więcej, niż rywale. Ledo trafił zza łuku cztery razy, a Dowe i Chase Simon po trzy.

Triumf w tym meczu miał przybliżyć któryś z zespołów do awansu. Anwil zrobił duży krok w tym kierunku. Jeszcze przed drużynami po pięć meczów grupowych, ale sytuacja mistrzów Polski w tabeli może napawać dużym optymizmem. Dobrze wygląda też ich postawa na parkiecie.

Tabela grupy B:

#DrużynaMPkt.WP+-
1. Hapoel Jerozolima 14 25 11 3 1254 1151
2. AEK Ateny 14 23 9 5 1093 1039
3. San Pablo Burgos 14 22 8 6 1203 1132
4. Teksut Bandirma 14 22 8 6 1149 1111
5. Rasta Vechta 14 20 6 8 1135 1166
6. Anwil Włocławek 14 19 5 9 1212 1279
7. EB Pau-Orthez 14 19 5 9 1087 1171
8. Telenet Giants Antwerpia 14 18 4 10 1026 1110

Wynik:

Anwil Włocławek - San Pablo Burgos 100:90 (20:20, 28:18, 22:30, 30:22)

Anwil: Tony Wroten 20, Ricky Ledo 19, Chris Dowe 16, Chase Simon 13, Shawn Jones 11, Roland Freimanis 11, Michał Sokołowski 7, Szymon Szewczyk 3, Krzysztof Sulima 0.

San Pablo: Earl Clark 24, Vitor Benite 22, Jasiel Rivero 10, Augusto Lima 9, Alex Barrera 8, Ferran Bassas 6, Thaddus McFadden 2, Miquel Salvo 0, Oliver Stevic 0, JP Tokato 0.

Czytaj także: Indiana Pacers przerwali serię Lakers. Clippers zepsuli powrót Deandre Aytona
Czytaj także: Księgowy okradł klub NBA na 13,4 mln dolarów. Dostał 7 lat więzienia 

Źródło artykułu: