BCL. Dobre momenty to za mało. Kolejna porażka Polskiego Cukru w Lidze Mistrzów

WP SportoweFakty / Jakub Wojciechowski / Na zdjęciu: Keith Hornsby
WP SportoweFakty / Jakub Wojciechowski / Na zdjęciu: Keith Hornsby

Polski Cukier Toruń znów rozegrał bardzo słabe zawody w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Zespół Sebastiana Machowskiego nie poszedł za ciosem po ostatniej efektownej wygranej w Strasbourgu i przegrał, będąc wyraźnie słabszym, z Hapoelem Holon 86:99.

Zespół Polskiego Cukru wygrał w tej edycji BCL tylko dwa mecze, oba przeciwko SIG Strasbourg. Grudniowe zwycięstwo nad francuską drużyną było jednak na tyle przekonujące, że nadzieja na odbicie się od dna tabeli grupy A była przed tym meczem spora. Tym bardziej, że ekipa z Holon przed spotkaniem z polskim zespołem miała serię czterech kolejnych porażek w Lidze Mistrzów.

Już od samego początku pojedynku było widoczne, że o końcowy triumf w Izraelu może być jednak ciężko. Torunianie zupełnie nie mogli przebić się przez obronę rywali, długo konstruowane akcje nie przynosiły otwartych pozycji, co było zupełnym przeciwieństwem ofensywnego stylu ekipy Hapoelu. Całe spotkanie rywale Polskiego Cukru dominowali pod koszami, a najwięcej krzywdy robił w tej strefie Angel Delgado, autor 11 punktów i 9 zbiórek, z czego aż 7 było pod koszem "Twardych Pierników". Ekipa z Holon wygrała walkę w "pomalowanym" aż 50:30.

Trener Sebastian Machowski po kiepskiej pierwszej kwarcie zaczął stosować zdającą w tym sezonie egzamin obronę strefową, która sprawiła drużynie Hapoelu sporo problemów przed końcem pierwszej połowy. Z wyniku 17:29 zrobiło się nawet 27:31, jednak do końca meczu Polski Cukier nie zbliżył się już bardziej do swoich rywali, którzy szybko rozgryźli schematy obrony Torunian.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar nie wybacza błędów. Jakub Przygoński jest kierowcą kompletnym

W późniejszych fragmentach coraz częściej mogliśmy oglądać próby z dystansu gospodarzy, a znakomity w tym elemencie był Guy Pnini, który z 20 punktów w meczu aż 18 zdobył po rzutach z dystansu (6/7 za trzy). Równie dużo problemów sprawili obronie Polskiego Cukru Troy Caupain (19 punktów) oraz Marcus Foster (15 punktów).

Czytaj także: EBL. Polski Cukier potrzebuje wzmocnień. Sebastian Machowski: Nie zagraliśmy jednego meczu w pełnym składzie

W zespole z Torunia ciężko wyróżnić kogokolwiek ze składu. Ten mecz opierał się przede wszystkim na pojedynczych zrywach, które rywale z Izraela bardzo szybko kończyli albo swoją serią albo skuteczną przerwą na żądanie, która wybijała polski zespół z rytmu. W drugiej kwarcie wydawało się, że na swoje najwyższe obroty wejdzie Keith Hornsby, bowiem zdobył w niej aż 13 punktów. Jak się później okazało, był to tylko jeden dobry okres jego gry, ponieważ cały mecz zakończył z dorobkiem 14 "oczek".

Gry na swoje barki nie wzięli też Kyle Weaver (2/6 z gry) czy Chris Wright, który co prawda zdobył niezłe 13 punktów, ale popełnił aż 6 strat. To właśnie niewymuszone błędy były jednym z gwoździ do trumny Torunian, gdyż na przestrzeni całego spotkania popełnili ich aż 14, co doprowadziło do 23 punktów rywali. Hapoel miał tych strat 12, ale Polski Cukier zamienił to na zaledwie 8 "oczek".

Czytaj także: Anwil przegrał we Francji. Igor Milicić: Zabrakło nam jednego dnia wolnego

Gdyby problemów w obozie "Twardych Pierników" nie było jeszcze mało, na początku czwartej kwarty kontuzji kolana doznał Aaron Cel. Reprezentant Polski zderzył się ze swoim kolegą w trakcie akcji ofensywnej Hapoelu i opuścił parkiet z grymasem bólu na twarzy. Miejmy nadzieję, że to tylko stłuczenie, które nie wykluczy Aarona z gry na dłuższy okres. Już po końcowej syrenie problemy z kostką miał też Kyle Weaver. Na ten moment nie wiadomo jednak czy jest to coś poważniejszego.

Polski Cukier z zaledwie dwiema wygranymi w BCL nadal zajmuje ostatnie miejsce w grupie A i realnie patrząc na sprawę, nie należy się spodziewać, że uda im się awansować do czołowej "czwórki" i zagrać w najlepszej szesnastce rozgrywek. Najbliższy mecz w Lidze Mistrzów Torunianie zagrają 15 stycznia na wyjeździe z liderem grupy, Dinamo Sassari. Pierwszy mecz zakończył się bardzo pewnym zwycięstwem Włochów 113:95.
Hapoel UNET Holon - Polski Cukier Toruń 99:86 (26:15, 24:27, 22:18, 27:26)

(Pnini 20, Caupain 19, Foster 15 - Hornsby 14, Wright 13, Schenk 12)[b]

#DrużynaMPkt.WP+-
1. Turk Telekom Ankara 14 25 11 3 1173 1075
2. Dinamo Sassari 14 25 11 3 1181 1088
3. Filou Ostenda 14 22 8 6 1059 1085
4. BC Lietkabelis 14 21 7 7 1079 1077
5. BAXI Manresa 14 21 7 7 1095 1069
6. UNET Holon 14 20 6 8 1164 1170
7. SIG Strasbourg 14 18 4 10 1082 1155
8. Polski Cukier Toruń 14 16 2 12 1231 1345

[/b]

Komentarze (4)
avatar
prawus
10.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak mysle sobie ze szkoda ze Szenk nie wrobił kilku przeciwników w techniki i wykluczenia moze wówczas udałoby się mniej przegrać .. 
avatar
Karol79
9.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A co do meczu. Kolejny który można było wygrać. Czytaj całość
avatar
Karol79
9.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapomniałeś dodać ze częściowo wirtualny budżet:). Co to za problem kupić droższych zawodników zdobyć tytuł i potem nie zapłacić części pieniędzy. Czytaj całość
avatar
prawus
9.01.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Tańczacy z łopatą - mam prosbę . Połącz swoje siły z Halą Ludową , to naprawdę bedzie jeszcze smieszniej ..