Anwil przegrał we Francji. Igor Milicić: Zabrakło nam jednego dnia wolnego
- Jesteśmy rozczarowani, bo można było we Francji wygrać - mówi rozgrywający Chris Dowe. Wtóruje mu trener Igor Milicić, który nie ukrywa, że jego zespół był mocno zmęczony po batalii z Polskim Cukrem. - Zabrakło nam jednego dnia wolnego - mówi.Zaczęło się całkiem nieźle, bo włocławianie prowadzili 4:0 i 9:5, a w drugiej kwarcie 33:28. Gra mistrzów Polski wyglądała całkiem nieźle i dawała nadzieję na szóste zwycięstwo w elitarnych rozgrywkach.
Zobacz także: EBL. Pierwsza runda za nami. Kto błyszczał? Oto najlepsza "piątka" koszykarzy
Od połowy drugiej kwarty coś się jednak zacięło we włocławskiej maszynie. Goście pudłowali sporo rzutów (tylko 7/33 z dystansu), na dodatek wśród gospodarzy świetnie sobie radził Justin Dentmon (25 punktów). W Anwilu szwankowało także zastawienie - EB Pau-Orthez zebrało aż 16 piłek na atakowanej desce, z czego 11 było autorstwem Ousmane Drame.
ZOBACZ WIDEO: Kiedy powrót Radosława Majewskiego? "Wszyscy mówią, że wygląda to lepiej, niż powinno. Nie wiem, czy mnie nie kitują"
Trener Igor Milicić na konferencji prasowej nie ukrywał, że wpływ na postawę jego podopiecznych miało niedzielne, wyczerpujące spotkanie z Polskim Cukrem Toruń (102:86). Włocławianie tuż po meczu wyruszyli do Francji i nie mieli czasu na odpoczynek. Na niekorzyść działał fakt, że w Polsce został Chase Simon - Amerykanin zmaga się z urazem kolana. We wtorkowym meczu aż czterech koszykarzy zagrało 30 i więcej minut.
- Graliśmy z utytułowanym zespołem, z wielką historią w Europie, ale przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo. Niestety spudłowaliśmy zbyt dużo rzutów z dystansu, na dodatek nie biegaliśmy do ataku tak, jak do tego przyzwyczailiśmy. Myślę, że zabrakło nam jednego dnia wolnego po trudnym meczu w polskiej lidze i ciężkiej podróży do Francji. To dla nas trudna porażka. Musimy się pozbierać i wrócić do takiej gry, którą prezentowaliśmy wcześniej, czyli mądra i na dużej intensywności - tłumaczył trener Milicić.
- Jesteśmy rozczarowani, bo można było we Francji wygrać. Mieliśmy dużą szansę pokonać rywala, który ostatnio nie prezentował się najlepiej. Niestety się nie udało - mówił z kolei rozgrywający Chris Dowe, który - zdaniem kibiców - był najlepszym koszykarzem Anwilu w tym spotkaniu. Amerykanin zanotował double-double, notując 14 punktów i 10 zbiórek.
Włocławianie z bilansem 5:5 zajmują 5. miejsce w grupie A w rozgrywkach Basketball Champions League. W następnej kolejce mistrzowie Polski na własnym parkiecie zmierzą się z Hapoelem Bank Yahav Jerozolima.
Czytaj także: EBL. Polski Cukier - Anwil. Tony Wroten wyrzucony z boiska. Głupota Amerykanina
-
яzemiosło Zgłoś komentarz
krótkim odstępie czasu ale: -mecze można próbować przekładać -na ławce korzenie zapuszcza Karolak, Wadowski czy Sulima. -zastawiamy tablice bo bez tego nie ma zbiórek i kontrataków. -
Laroslaw Zgłoś komentarz
meczu z Toruniem. -
Stelmet666 Zgłoś komentarz
Szczuracz1 Nie rozsmieszaj mnie bo zejdę, już w ZG pokazaliscie całej Polsce jak Stelmet wyciera wami parkiet a mistrz mma nie jaki Wroten zdobył aż 0 pkt -
szurszacz 1 Zgłoś komentarz
jak zwykle najwięcej do powiedzenia ma zielona dziura.. w pucharach nie gracie bo bida, ale do mądrowania pierwsi... -
frank82 Zgłoś komentarz
Toruń cały sezon osłabiony, i nigdy nie było takiego tłumaczenia, wielki Anwil przegrał z czerwona latarnia ligi francuskiej bo dnia wolnego zavbraklo , żenada haha. -
smasher30 Zgłoś komentarz
ot taki charakter kibica -
HalaLudowa Zgłoś komentarz
Tak, tego im zabrakło. Może jeszcze pełnego talerza pożywnej zupy ogórkowej -
Marian Gaszkowiak Zgłoś komentarz
Pewnie rowerami pojechali albo stopem . HAHA -
wiechoo Zgłoś komentarz
wielki p.trenerze a co ma powiedzieć Stelmet jak grają co drugi dzień mecze w VTB I EBL -
Olson_ZG Zgłoś komentarz
wiec potrzebne sa wyniki. Wezcie sie do roboty do Wam 4 ka wypadnie. pozdrawiam -
prawus Zgłoś komentarz
już nie wspomne ? . W takim układzie to moim zdaniem przy wymagajacej grze na dwóch frontach , zamęczy się tych kilku żelaznych graczy w składzie , a efekt może być taki że ciężko nam bedzie cokolwiek znaczącego ugrać , tak w EBL jak i w Lidze Mistrzów . Moim zdaniem ławka powinna być tak zbudowana by zmiennicy swoim poziomem choć byli porównywalni z tymi na parkiecie , by ci którzy stanowią o sile zespołu mieli czas spojojnie odpoczać . Dla porównania w ub . sezonie Łączyński - Broussard , Sobin - Szewczyk , Zyskowski - Lichodiej czy Michalak i Almeida . Tak to było ułożone że w każdej chwili wchodzacy z ławki był tak samo efeķtywny jak ten którego zmieniał .. -
SlavicPride Zgłoś komentarz
A tak się z nas śmiali w zeszłym roku, gdzie my taki dystans jak do Francji, to x4, x5 musieliśmy robić... -
sindbad Zgłoś komentarz
Największej w PLK? Żałosne! W Toruniu tak nie płakali jak nie było kilku zawodników podstawowych. We Włocławku jednego i od razu problem! Masakra!