Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

BCL. Anwil Włocławek nie wytrzymał końcówki. Thriller dla Hapoelu Jerozolima!

Anwil miał olbrzymie szanse, aby wygrać w środowy wieczór w Hali Mistrzów, ale końcówka nie ułożyła się po myśli mistrzów Polski. Hapoel Jerozolima triumfował we Włocławku 107:102.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Chris Dowe z lewej oraz Tamir Blatt PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Chris Dowe z lewej oraz Tamir Blatt
Anwil Włocławek prowadził w końcówce spotkania 98:95, a następnie również 100:98, ale ostatecznie musiał uznać wyższość Hapoelu Jerozolima 102:107. Tony Wroten chybił za trzy przy wyniku 100:101, a następnie zza łuku przestrzelił również Ricky Ledo. To druga z rzędu, a szósta porażka w Lidze Mistrzów, która mocno komplikuje sprawę awansu do następnej rundy.

Mistrzowie Polski mierzyli się z czołowym zespołem Champions League i wypadli na ich tle bardzo dobrze. Rewanż w Hali Mistrzów niczym nie przypominał pierwszego starcia obu ekip, kiedy Hapoel rozbił Anwil w Izraelu 112:94. Teraz to włocławianie przez większość meczu kontrowali to, co dzieje się na parkiecie.

Wszystko sprowadziło się do ostatnich minut starcia, a tam, niestety dla fanów Anwilu mistrzowie Polski nie wytrzymali. Dwa błędy w obronie poskutkowały tym, że Hapoel miał otwarte pozycje, które zamienił na punkty - najpierw dwa, a później trzy (98:98). Tony Wroten w odpowiedzi wbił się pod kosz i znów wprawił Halę Mistrzów w euforię, ale kibiców we Włocławku uciszył świetny J'Covan Brown. Amerykanin trafił zza łuku na 46 sekund przed końcem meczu i wyprowadził Hapoel na prowadzenie 101:100.

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Rajd Dakar a życie rodzinne. Wszystko da się poukładać

Wroten również pokusił się o rzut z dystansu, ale jego próba nie doszła celu. Decyzja być może zbyt pochopna, bo lider Anwilu w całym meczu w sumie trafił tylko dwa na siedem takich rzutów. Faulowany Brown wykorzystał dwa wolne, a Ricky Ledo po przerwie na żądanie nie trafił z rogu boiska i podopieczni Igora Milicicia nie zdołali już odwrócić losów spotkania.

Gospodarze mieli olbrzymie szanse, aby pokonać faworyzowany Hapoel Jerozolima. Wroten rzucił 28 punktów, miał sześć zbiórek i pięć asyst, a Ledo zanotował 21 "oczek", zebrał siedem piłek i rozdał pięć kluczowych podań. Do gry niezdolny był jeszcze skrzydłowy Anwilu, Chase Simon.

Dla drużyny z Izraela czterech zawodników zdobyło razem 92 punkty - byli to John Holland (25), TaShawn Thomas (23), James Feldeine (23) oraz wspomniany J'Covan Brown (21), autor najważniejszego trafienia. Goście wykorzystali aż 17 na 32 oddane rzuty za trzy. Hapoel z bilansem 8-3 znajduje się na szczycie grupy B.

Czytaj także: Derrick Rose rzucił długopisem w trybuny. Będzie musiał zapłacić 25 tysięcy kary

Wynik:

Anwil Włocławek - Hapoel Bank Yahav Jerozolima 102:107 (30:27, 28:27, 18:21, 26:32)

Anwil: Tony Wroten 28, Ricy Ledo 21, Shawn Jones 18, Rolands Freimanis 15, Chris Dowe 10, Szymon Szewczyk 5, Michał Sokołowski 3, Krzysztof Sulima 2, Jakub Karolak 0.

Hapoel: John Holland 25, TaShawn Thomas 23, James Feldeine 23, J'Covan Brown 21, Suleiman Braimoh 7, Tamir Blatt 5, Mindaugas Kupsas 2, Idan Zalmanson 1, Nimrod Levi 0.

Czytaj także: Mariusz Konopatzki brakującym elementem Legii. "Nie wahałem się przed powrotem"

 Tabela grupy B:

Basketball Champions League, grupa B (2019/2020)

# Drużyna M Pkt. W P + -
1. Hapoel Jerozolima 14 25 11 3 1254 1151
2. AEK Ateny 14 23 9 5 1093 1039
3. San Pablo Burgos 14 22 8 6 1203 1132
4. Teksut Bandirma 14 22 8 6 1149 1111
5. Rasta Vechta 14 20 6 8 1135 1166
6. Anwil Włocławek 14 19 5 9 1212 1279
7. EB Pau-Orthez 14 19 5 9 1087 1171
8. Telenet Giants Antwerpia 14 18 4 10 1026 1110



Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.

Czy Anwil Włocławek awansuje do następnego etapu Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Komentarze (29)
  • KaśkaMaryśka Zgłoś komentarz
    Brawa za walkę. Było tak bliziutko... I jeszcze raz dziękuję za zamianę Zyzio/Sokół:)))
    • Dany1608 Zgłoś komentarz
      No i po playoff BCL , i zaraz gwiazdeczki pójdą wek , ale macie Sulime, Karolaka i Szewca na MP wystarczy:))))
      • Jaroslaw JK Zgłoś komentarz
        Oj Anwilek biedny......
        • DeltaFoxtrot Zgłoś komentarz
          Tym razem nie o Anwilu tylko o to że tych wypocin „redaktorze” Pankowiaku - tez macie wrażenie, ze nie ma innego kto by prezentował niższy poziom pisania? Pomijam merytoryczne wartości
          Czytaj całość
          jego niektórych artykułów ale liczne błędy (w tym pamietam ortograficzne) językowe, interpunkcja i stylistyka kuleje plus jeszcze literówki... Czy ten koleś w ogóle czyta co napisał czy po prostu nie na na to czasu bo trzeba skrobać następny tekst żeby na chleb było? SF zatrudnia dzieciaków bez przygotowania do zawodu a później my musimy się denerwować, ze poziom coraz niższy! No chyba, ze to skalkulowana strategia...
          • k k Zgłoś komentarz
            Oglądając mecze z udziałem Torunia i Włocławka dochodzę do wniosku,że naszym Drużynom jednak brakuje drugiej linii. Żeby chociaż była trochę lepsza.. O ile we Włocławku wygląda to
            Czytaj całość
            lepiej to w Toruniu bardzo słabo.. Włocławek ma jednak o jednego,dwóch zawodników mocnych do przodu,wydaje Mi się,że moc drużyn z czołówki BCL wychodzi z bardzo wyrównanego składu.. zawodnicy którzy zmieniają kolegów pierwszopiątkowych ten poziom mają jednak wyższy.. pewnie to się bierze z możliwości ona kasy tych klubów.. Ale mocna Drużyna to nie czarujmy się nie Hornsby,Wright czy reszta z pierwszej piątki,zmiennicy to drewno jak nic.. Włocławek ma mówię ze dwóch zawodników mocnych więcej i chyba mimo woli lepszych zmienników.. I było to widać jak na dłoni w derbach.. Dopóki liderzy PCToruń mieli siły było okey później wyszła siła Anwilu.. Co do sedna sprawy,gdyby Anwil miał jeszcze nieco mocniejszą drugą linię to naprawdę by coś osiągnął w Europie!
            • -ABC- Zgłoś komentarz
              Kurcze...wynik jak z NBA...szkoda że nie oglądałem bo to meczyk z gatunku "nikt nie bierze jeńców" ...i nietety bez happy endu... No ale w końcu to ścisły top w Europie to i
              Czytaj całość
              tak przyzwoity wynik
              • Daniel Płocki Zgłoś komentarz
                może coś napiszecie o Albańczykach z Torunia bo PCT Albania też grała
                • Gabriel G Zgłoś komentarz
                  Pewnie lepiej by Anwil wyglądał i w polskiej lidze i w miedzynarodowym gronie gdyby zostawił w składzie Zyskowskiego a nie kontraktował Sokołowskiego. Co dziwne wiedziała to i wie nadal
                  Czytaj całość
                  przynajmniej połowa kibiców Anwilu a nie wiedział trener IM. Nie wiedział, powtarzam bo teraz już mam nadzieję to wie, Poza obrębem tego, meczu faktycznie szkoda.
                  • POLONISTA Z KRWI I KOŚCI Zgłoś komentarz
                    Brawo Anwil za świetny mecz! :) Szkoda tej porażki, jaj I przegranego meczu z Aekiem! Ciężko będzie awansować, ale wszystko jest możliwe! Brakuje mi więcej pkt. Polakòw w CL! Dzisiaj
                    Czytaj całość
                    dużo fuksa rywali I rzuty z 8-9 metra wpadały... :(
                    • Tańczący z łopatą Zgłoś komentarz
                      Dobry mecz, było blisko. Brawo za walkę!
                      • A.Thomaass Anwil Zgłoś komentarz
                        Szkoda meczu z Atenami, szkoda meczu we Francji oraz bardzo szkoda tego meczu. Na koniec może zabraknąć pkt do awansu. Mimo wszystko mecz miodzio.
                        • GianiZG Zgłoś komentarz
                          Gratulacje za walkę, kibice Anwilu wiem że nie zawsze się lubimy ale to chyba logiczne że każdy jest za swoim klubem. Dzisiaj pokazaliście moc, na parkiecie i na trybunach. Szacun z
                          Czytaj całość
                          Zielonej Góry.
                          • dziadek60 Zgłoś komentarz
                            Nie rozumiem co się stało z Sokołem... Całą czwartą kwartę snuł się bez celu i przekonania po parkiecie, przyglądając się grze. Kompletnie nic nie robił ani w obronie, ani w ataku.
                            Czytaj całość
                            Nie da się wygrać grając pięciu na czterech.
                            Zobacz więcej komentarzy (6)
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×
                            Sport na ×