Szok i niedowierzanie. Kobe Bryant razem ze swoją córką Gianną zginęli w katastrofie helikoptera.
Lecieli do Mamba Academy w Thousand Oaks pod Los Angeles na mecz jej drużyny Amateur Athletic Union. Bryant miał prowadzić zespół, w którym jego córka brylowała.
Helikopter z 41-letnim Kobe i 13-letnią Gianną Marią najpierw zapalił się w powietrzu, potem spadł na ziemię. Maszyną leciało w sumie 9 osób. Nikt nie przeżył.
ZOBACZ WIDEO Nie żyje Kobe Bryant. "Odszedł ktoś większy, ktoś kto działał na całe pokolenia i generacje młodych zawodników."
Zobacz także. Kobe Bryant i jego córka nie żyją. "Gigi" była obiecującą koszykarką
Całe środowisko zamarło. Były łzy. Drużyny i całe organizacje oddawały hołdy zmarłej legendzie. Bardzo mocno tragiczne wydarzenia z udziałem Kobego Bryanta i jego córki przeżył Trae Young. Był jego mentorem.
21-latek, który w Atlanta Hawks występuje z numerem 11, tym razem zamienił go na 8 - z takim właśnie Bryant występował w Los Angeles Lakers. - To było dla Ciebie - oświadczył. - Czułem, że jesteś ze mną - dodał. Young zaliczył kapitalny występ.
W starciu przeciwko Washington Wizards Young oddał dokładnie 24 rzuty z gry, z których trafił 13, w tym 6 na 11 za trzy. Miał w sumie 45 punktów, sześć zbiórek i 14 asyst, a jego Hawks wygrali 152:133. 21-latek podczas meczu wielokrotnie składał ręce, jak do modlitwy i dedykował swoje zagranie zmarłemu Bryantowi.
Young był również... ulubionym zawodnikiem 13-letniej "Gigi". - To nie może być prawda. To moment kiedy po raz pierwszy miałem możliwość poznać Giannę Marię Bryant. W tamtym roku była na trzech meczach, z czego dwóch moich. Powiedziała mi, że jestem jej ulubionym zawodnikiem do oglądania. Nie potrafię w to uwierzyć - napisał na Instagramie dodając wspólnie zdjęcie z córką Bryanta.
All the Lessons
— Trae Young (@TheTraeYoung) 26 stycznia 2020
All the Advice
Every word you ever told me...
Will stick with me forever
Thank You Kobepic.twitter.com/WPCdHg3iyt
---
W wyniku katastrofy helikoptera śmierć poniosły wszystkie osoby będące go na jego pokładzie. Oprócz Kobe Bryanta i jego córki Gianny, śmierć poniosło jeszcze sześciu pasażerów i pilot.
Zobacz także. NBA. Michael Jordan wydał oświadczenie. "Kobe był dla mnie jak młodszy brat"