NBA. Carmelo Anthony chce zostać w Portland Trail Blazers do końca kariery

Getty Images / Sean Gardner / Na zdjęciu: Carmelo Anthony
Getty Images / Sean Gardner / Na zdjęciu: Carmelo Anthony

W rozmowie z Portland Tribune Carmelo Anthony poinformował, że chciałby zakończyć karierę w swoim obecnym klubie. Skrzydłowy od listopada broni barw Blazers, a jego aklimatyzacja w nowym otoczeniu przebiegła nadspodziewanie dobrze.

Kiedy w listopadzie Portland Trail Blazers decydowali się na zatrudnienie Carmelo Anthony'ego, było zdecydowanie więcej głosów przeciwnych temu posunięciu klubu z Oregonu. Pod wieloma względami było to bowiem ryzyko, które - jak widać - jednak się opłaciło. 35-latek stosunkowo szybko wpasował się w taktykę swojej nowej ekipy i złapał wspólny język z jej liderami Damianem Lillardem oraz CJ'em McCollumem.

Po pewnym czasie PTB, zadowoleni z występów skrzydłowego, zmienili jego umowę w kontrakt gwarantowany, który obowiązuje do końca trwającego sezonu. Po tym jednak Anthony znów stanie się wolnym zawodnikiem, ale jak sam przyznał, bardzo chętnie zostałby w Portland na dłużej, gdyż chciałby w tym właśnie klubie zakończyć swoją karierę w NBA.

NBA All-Star Weekend. Aaron Gordon ponownie w konkursie wsadów! Znów zrobi show? >>

- Jestem tu po prostu szczęśliwy. Bardzo lubię grać w tymi ludźmi - podkreślił Carmelo na łamach Portland Tribune. - Praktycznie codziennie rozmawiam ze sztabem trenerskim o swojej roli w drużynie, o tym, co mogę zrobić dla zespołu oraz jak pomóc jej w dalszym rozwoju. Chciałbym zostać w Portland. Czuję, że jest to miejsce, w którym mógłbym zakończyć moją karierę - dodał skrzydłowy.

Anthony pod koniec maja skończy już 36 lat i zdecydowanie bliżej mu do "odwieszenia butów na kołku". W obecnym sezonie udowadnia jednak, że wciąć potrafi grać na niezłym poziomie i dawać zespołowi całkiem sporo nie tylko doświadczenia, ale również punktów i zbiórek. Dla Blazers rozegrał do tej pory 33 spotkania, wszystkie z nich rozpoczynając w roli startera. Na swoje konto zapisuje średnio po 15,8 punktu i 5,7 zbiórki.

Wyraz szacunku dla Kobe'ego Bryanta. Zawodnicy w NBA rezygnują z gry z numerami 8 i 24 na koszulkach >>

ZOBACZ WIDEO Cały świat żegna Kobego Bryanta. "Gdyby odciąć mu jedno z ramion, to wypłynęłaby z niego czerwono-czarna krew"

Komentarze (0)