Koszykówka. Dyrektor liceum w USA o śmierci Kobego Bryanta: Wydaje mi się, że karma go dopadła

Getty Images / Clicks Images / Na zdjęciu: Kobe Bryant
Getty Images / Clicks Images / Na zdjęciu: Kobe Bryant

"Nie będę kłamać. Wydaje mi się, że karma go dopadła" - napisała Liza Sejkora, dyrektor Camas High School. Po tych słowach spadła na nią ogromna fala krytyki. Teraz przeprasza za swój komentarz.

W tym artykule dowiesz się o:

Niedługo po tragicznej śmierci Kobego Bryanta, do której doszło 26 stycznia, dyrektor szkoły Camas High School wypowiedziała się w tej sprawie w bardzo kontrowersyjny sposób.

"Nie będę kłamać. Wydaje mi się, że karma go dopadła" - napisała Liza Sejkora na Twitterze. Jak donosi telewizja NBC, post został już usunięty z portalu.

Jej stanowisko dotyczyło sprawy z 2003 roku, kiedy Kobe Bryant został oskarżony o gwałt. Ostatecznie zarzuty wobec koszykarza cofnięto.

ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"

Czytaj także: Śmierć Kobego Bryanta. Nietypowa prośba żony zmarłego sportowca

Niedługo później na Sejkorę spadła lawina krytyki, została także zawieszona w swoich obowiązkach. Taką decyzję podjął w tym tygodniu kurator okręgowy.

Liza Sejkora otrzymywała także liczne groźby. Po kilku dniach odniosła się do sprawy w specjalnym oświadczeniu. "Chcę przeprosić za sugestię, że śmierć Kobego była zasłużona" - napisała.

"W edukacji przypominamy uczniom, aby zastanowili się, zanim opublikują coś w internecie. Zwłaszcza w takim momencie. Uczymy także ich o kontekście. Moje emocje i przeszłe doświadczenia nie były dla mnie najlepsze w tym momencie" - dodała.

Czytaj także: Znamy datę uroczystości żałobnych, upamiętniających Kobego Bryanta i pozostałe ofiary katastrofy

Swój wpis nazwała "osobistą reakcją" na śmierć Kobego i opisała swoje zachowanie jako "nieodpowiednie i pozbawione smaku". Poprosiła także o drugą szansę.

Aktualnie trwa dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyny katastrofy, w której zginęło dziewięć osób, w tym Kobe Bryant i jego 13-letnia córka Gianna. 24 lutego w hali Staples Center odbędą się uroczystości żałobne upamiętniające wszystkich, którzy zginęli w wypadku.

Źródło artykułu: