W pierwszej rundzie Asseco Arka wygrała w Lublinie 95:66. To był najgorszy występ Startu w sezonie. Lekcja została zatem odrobiona znakomicie.
Gdynianie dobrze weszli w mecz. Grali w dobrym tempie i trafiali zza łuku - w pierwszej kwarcie wpadło im pięć "trójek" dzięki czemu prowadzili 21:16.
Im dalej, tym jednak podopieczni Przemysława Frasunkiewicza grali gorzej. Start z kolei złapał wiatr w żagle, a pozytywny impuls dali zmiennicy: Mateusz Dziemba i Grzegorz Grochowski.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: w Azji grali mecz na wodzie. Było jak w meczu Polska - Niemcy na MŚ 1974
Zobacz także. EBL. Tomasz Śnieg asem z rękawa. PGE Spójnia zrobiła swoje i ograła GTK
Po serii osiemnastu punktów z rzędu lublinianie objęli prowadzenie 32:21. Przełamał ją dopiero sfrustrowany Josh Bostic, który po raz pierwszy trafił dopiero za ósmą próbą. Defensywa Startu wykonała w całym meczu kapitalną robotę przeciwko liderowi Asseco Arki, który wykorzystał zaledwie 4 z 18 rzutów z gry.
Atak gospodarzy oparty był głównie na Krzysztofie Szubardze, który w pierwszej połowie trafił pięciokrotnie z dystansu. Start jednak nie dał się złapać, a po zmianie stron ponownie ruszył po swoje - tym razem ekipa Dedka zaliczyła serię 17:2!
Gdynianie grali za wolno o co niejednokrotnie w tym sezonie miał pretensje Frasunkiewicz. Atak się po prostu nie kleił i Start długo utrzymywał bezpieczną, dwucyfrową przewagę.
W końcówce agresywna defensywa dała w końcu efekt w postaci kilku łatwych punktów z kontry. Dwie minuty przed końcem po "trójce" Bartłomieja Wołoszyna było tylko 70:77. Jako, że z linii rzutów wolnych fatalnie pudłował Brynton Lemar (2/6 w końcówce) gospodarze mieli swoje szanse, których jednak nie wykorzystali. Start wygrał w pełni zasłużenie.
Goście wygrali pomimo faktu, że w końcówce musieli sobie radzić bez Cartera, Kacpra Borowskiego i Jimmiego Taylora - wszyscy przekroczyli limit przewinień. Po kilku słabszych meczach odrodził się Dziemba, który uzbierał 16 "oczek" i 4 zbiórki.
Asseco Arka przegrała już po raz czwarty we własnej hali - domowy bilans gdynian to aktualnie 6:4. W ligowej tabeli Start uciekł im na dwa punkty. W niedzielę - po miesiącu - do gdy wrócił Benjamin Emelogu, ale jego epizod na parkiecie należy pozostawić bez komentarza.
Zobacz także. EBL. Ben McCauley nie zagrał, ale King Szczecin miał Adama Łapetę. Środkowy dominował
Asseco Arka Gdynia - Start Lublin 75:81 (21:16, 17:26, 12:19, 25:20)
Asseco Arka: Krzysztof Szubarga 24, Josh Bostic 20, Bartłomiej Wołoszyn 10, Leyton Hammonds 8, Phil Greene 6, Adam Hrycaniuk 3, Dariusz Wyka 2, Devonte Upson 2, Ben Emelogu 0, Wojciech Czerlonko 0, Grzegorz Kamiński 0.
Start: Brynton Lemar 20, Mateusz Dziemba 16, Tweety Carter 11, Kacper Borowski 11, Martins Laksa 8, Grzegorz Grochowski 6, Jimmie Taylor 5, Roman Szymański 4, Damian Jeszke 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 22 | 19 | 3 | 2097 | 1806 | 41 |
2 | Polski Cukier Start Lublin | 22 | 17 | 5 | 1867 | 1716 | 39 |
3 | Anwil Włocławek | 22 | 17 | 5 | 2078 | 1837 | 39 |
4 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 22 | 14 | 8 | 1765 | 1655 | 36 |
5 | Arriva Polski Cukier Toruń | 20 | 15 | 5 | 1755 | 1583 | 35 |
6 | Trefl Sopot | 22 | 12 | 10 | 1786 | 1792 | 34 |
7 | WKS Śląsk Wrocław | 22 | 11 | 11 | 1910 | 1861 | 33 |
8 | King Szczecin | 22 | 11 | 11 | 1834 | 1848 | 33 |
9 | PGE Spójnia Stargard | 22 | 10 | 12 | 1724 | 1772 | 32 |
10 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 22 | 10 | 12 | 1772 | 1746 | 32 |
11 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 21 | 10 | 11 | 1839 | 1847 | 31 |
12 | HydroTruck Radom | 22 | 9 | 13 | 1711 | 1790 | 31 |
13 | Tauron GTK Gliwice | 22 | 7 | 15 | 1857 | 1973 | 29 |
14 | Legia Warszawa | 22 | 5 | 17 | 1773 | 1976 | 27 |
15 | MKS Dąbrowa Górnicza | 23 | 4 | 19 | 1808 | 2135 | 27 |
16 | SKS Starogard Gdański | 22 | 4 | 18 | 1776 | 2015 | 26 |