EBL. PGE Spójnia dogoniła "ósemkę". Koszykarze zasłużyli na wolne

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: trener Jacek Winnicki i koszykarze PGE Spójni Stargard
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: trener Jacek Winnicki i koszykarze PGE Spójni Stargard

PGE Spójnia celuje w play-offy. Świetna seria sprawiła, że stargardzianie po 20 kolejkach wskoczyli do czołowej ósemki. Koszykarze dostali kilka dni wolnego, ale później przed wznowieniem rozgrywek czekają ich dwa sparingi.

Cztery zwycięstwa w pięciu meczach - tak rundę rewanżową rozpoczęła PGE Spójnia Stargard, która wyprzedziła Trefla Sopot, a może być też przed Śląskiem, jeżeli wrocławianie przegrają z Polpharmą Starogard Gdański. W ostatnim spotkaniu ekipa z Pomorza Zachodniego pokonała GTK Gliwice 86:79. Grający falami goście sprawili jej sporo problemów.

- Gratuluję walki moim zawodnikom. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie ciężki mecz. Miejsce drużyny z Gliwic w tabeli nie odzwierciedla poziomu jej grania. Po 20 kolejkach mamy 50 proc. zwycięstw. Jesteśmy w grze o to, co dla nas najważniejsze, czyli o występ w play-offach. Cieszę się, że kibice ponieśli nas w końcówce i udało się ten mecz wyszarpać - ocenił trener Jacek Winnicki.

Czytaj też: Anwil wygrał dziewiąty mecz z rzędu

Jego zespół włożył sporo wysiłku żeby odrobić straty z pierwszej części sezonu, dlatego pomimo pozytywnej serii przyda mu się trzytygodniowa przerwa od meczów o stawkę. Stargardzianie nie awansowali na Suzuki Puchar Polski, a ich jedynym reprezentantem w Warszawie będzie Raymond Cowels III, który wystąpi w Aerowatch konkursie rzutów za trzy punkty.

ZOBACZ WIDEO: Miliony w błoto?! Szejkowie chyba nie wiedzieli, co robią

- Teraz mamy pięć dni wolnego. Po bardzo trudnym grudniu i styczniu potrzebujemy resetu. To jest czas dla trenerów i zawodników żebyśmy odpoczęli, zajęli się swoimi rodzinami i sprawami. Taki moment jest zawsze potrzebny - tłumaczył szkoleniowiec PGE Spójni pytany o najbliższe plany.

Nie zabraknie też tradycyjnych sparingów z Kingiem Szczecin, ale tak, jak we wcześniejszych latach, kibice nie zobaczą tych gier. - Rozegramy dwa zamknięte sparingi z Kingiem Szczecin. Ja i trener Biela chcemy przećwiczyć pewne rzeczy. To są treningowe mecze. Zobaczymy, jak się umówimy. Nie będziemy grali takich pełnych spotkań - poinformował Jacek Winnicki, który przed meczem odebrał nominację na trenera reprezentacji Polski do lat 20.

- Praca w reprezentacji to zawsze jest zaszczyt. Nigdy nie uchylałem się od tego. Zrobię wszystko, co w mojej mocy żeby wypaść jak najlepiej. Tyle, co potrafię postaram się przekazać tym młodym chłopakom - skomentował trener, który może się również pochwalić doświadczeniem na poziomie reprezentacyjnym.

Zobacz także: Wielki sukces kibiców Polpharmy Starogard Gdański. Kociewskim Diabłom pomogli też fani z całej Polski

Komentarze (0)