Nowa formuła zmieniła Mecz Gwiazd NBA. To było świetne i zacięte show! Kawhi Leonard z MVP im. Kobego Bryanta

PAP/EPA / NUCCIO DINUZZO / Na zdjęciu: Kawhi Leonard, MVP Meczu Gwiazd NBA
PAP/EPA / NUCCIO DINUZZO / Na zdjęciu: Kawhi Leonard, MVP Meczu Gwiazd NBA

To był Mecz Gwiazd w innym wydaniu, ale nowa formuła zmieniła go na lepsze. Było ciekawie i emocjonująco do samego końca. - Czułem się, jakbyśmy grali mecz ligowy w play offach - mówił skrzydłowy Los Angeles Lakers, Anthony Davis.

Niedzielny mecz podsumował Weekend Gwiazd, który od piątku odbywał się w Chicago. To był świetny ostatni akt corocznej imprezy z udziałem najlepszych koszykarzy na świecie. Nowa formuła zmieniła All-Star Game na lepsze, było emocjonująco aż do samego końca spotkania. Drużyna LeBrona Jamesa triumfowała 157:155 dzięki celnemu rzutowi wolnemu Anthony'ego Davisa.

Kawhi Leonard zdobył 30 punktów oraz siedem zbiórek, trafił 8 na 14 oddanych prób z dystansu i jako pierwszy historii otrzymał nagrodę MVP im. Kobego Bryanta. - To znaczy dla mnie bardzo dużo. Nie mogę nawet tego wytłumaczyć słowami. Chciałbym podziękować Kobemu za wszystko, co dla mnie zrobił. Za te długie rozmowy i wspólne treningi. Dziękuję ci. To trofeum jest dla ciebie - przemawiał Leonard od razu po otrzymaniu tytułu MVP.

Każda z kwart liczyła się osobno, a zwycięzcy poszczególnych odsłon mogli przekazać 100 tyś. dolarów na wybraną fundację. Po trzech partiach cały wynik się sumował i drużyna, która prowadziła, musiała zdobyć dodatkowe 24 punkty na cześć Kobego Bryanta. Oprócz zegara 24 sekund, nie było ograniczeń czasowych, a ta z drużyn, która pierwsza osiągnie ten pułap, wygra.

ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"

[ad=rectangle]

Drużyna Giannisa Antetokounmpo prowadziła po 36 minutach spotkania 133:124, a więc triumfować miał ten, kto pierwszy zdobędzie 157 punktów. I wtedy się zaczęło, była twarda obrona, faule w ataku i pełne zaangażowanie po obu stronach parkietu.

- Czułem się, jakbyśmy grali mecz ligowy w play offach. To była świetna rywalizacja, w której brało udział 24 zawodników na najwyższym światowym poziomie. Nie wiedzieliśmy do końca, jak to będzie wyglądało przy tym nowym formacie, byliśmy może nawet trochę sceptyczni, ale pod koniec dnia każdy był zachwycony - komentował podkoszowy Los Angeles Lakers, Anthony Davis.

Końcówka 69. Meczu Gwiazd ligi NBA była niesamowita. Team LeBrona prowadził 154:152 po dwóch celnych rzutach wolnych Jamesa Hardena i zrodziła się przed nimi szansa, żeby trafieniem z dystansu zakończyć spotkanie. LeBron James i Kawhi Leonard chcieli zrobić to w spektakularny sposób, ale próby obu okazały się niecelne. James zdecydował się zrobić to, co potrafi najlepiej i efektownym wsadem doprowadził do stanu 156:153.

Team Giannisa nie potrafił zdobyć punktów, ale na ich szczęście pomylił się Chris Paul, a Joel Embiid wymusił faul i trafił dwa wolne. Było 156:155 i o wszystkim zadecydować miał ostatni celny rzut. Trener Frank Vogel poprosił o przerwę, po której LeBron James dojrzał pod koszem Anthony'ego Davisa. Krył go rozgrywający Kyle Lowry i musiał on ratować się faulem.

Davis spudłował pierwszy rzut wolny, ale trafił drugi i w ten sposób zakończył niedzielny Mecz Gwiazd. - Specjalnie spudłowałem za pierwszym razem, żeby podnieść sobie poprzeczkę i wywrzeć trochę presji - śmiał się Davis, który występował w swoim rodzinnym Chicago.

- Nowa formuła wzbudziła u wszystkich ducha rywalizacji - komentował LeBron w rozmowie z dziennikarzami. James zdobył 23 punkty, tyle samo co Chris Paul, który wykorzystał 7 na 11 oddanych rzutów za łuku. Anthony Davis miał 20 punktów, dziewięć zbiórek, trzy przechwyty i trzy bloki.

Giannis Antetokounmpo zapisał przy swoim nazwisku 25 punktów, 11 zbiórek oraz cztery asysty, a 23 "oczka" miał Kemba Walker. Kameruńczyk Joel Embiid zanotował 22 punkty i zebrał 10 piłek, podczas gdy Rudy Gobert miał o punkt mniej, ale o zbiórkę więcej, niż środkowy 76ers. - To bolesna porażka, ale dla mie był to najprawdopodobniej najlepszy All-Star Game w historii. Wszyscy rywalizowali - mówił Joel Embiid.

Wynik:

Team LeBron - Team Giannis 157:155 (53:41, 30:51, 41:41, 33:22)
 
Team LeBron: Leonard 30, James 23, Paul 23, Davis 20, Simmons 17, Harden 11, Doncić 8, Booker 6, Tatum 6, Westbrook 6, Jokic 5, Sabonis 2.

Team Giannis: Antetokounmpo 25, Walker 23, Embiid 22, Gobert 21, Siakam 15, Lowry 13, Young 10, Adebayo 8, Mitchell 7, Middleton 5, Butler 4, Ingram 2.

Czytaj także: Meczycho w finale! Anwil Włocławek po 13 latach ponownie z Pucharem Polski! 
Marcin Gortat zakończył karierę. Na parkietach NBA zarobił krocie
Wielka kontrowersja. Aaron Gordon oszukany w Konkursie Wsadów?! "Kończę z tym"

Komentarze (1)
avatar
DeltaFoxtrot
17.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pankowiak może przestaniesz tłumaczyć teksty z angielskiego translatorem bo twoje wypociny to żenada - nie pierwszy raz nota bene...