EBL. Koronawirus pokrzyżował plany. BM Slam Stal zrezygnowała z transferów

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Gabe DeVoe
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Gabe DeVoe

Dwóch nowych zawodników miało dołączyć do BM Slam Stali tuż przed zamknięciem okna transferowego. Ostatecznie zrezygnowano jednak z podpisania umów. Wszystko przez rozprzestrzeniający się koronawirus, który mocno torpeduje działania klubów.

Bardzo dobrze grająca ostatnio BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski (4 zwycięstwa w 5 meczach) planowała wzmocnić skład tuż przed zamknięciem okna transferowego (11 marca).

Z naszych informacji wynika, że klub szykował podpisanie dwóch umów. Jednym z nowych zawodników miał być Amerykanin Gabe DeVoe, który w zeszłym sezonie pokazał się z niezłej strony w Stelmecie Enea BC Zielona Góra.

Transfery miały dodać jakości zespołowi, który po ostatnich zwycięstwach "po cichu" wrócił do walki o udział w fazie play-off. Ostrowianie w tym momencie z bilansem 10:12 zajmują dziesiąte miejsce i tracą tylko jedną wygraną do ósmego w tabeli Kinga Szczecin (11:11).

Rozmowy z zawodnikami były zaawansowane, praktycznie wszystko było już dopięte, ale w ostatniej chwili wycofano się z podpisania nowych kontraktów. Dlaczego? Wszystko przez rozprzestrzeniający się koronawirus, który mocno torpeduje działania klubów i rozgrywek.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

- Nie jest tajemnicą, że w ostatnich kilkunastu dniach byliśmy aktywni na transferowym rynku. Były przygotowane dwa transfery zawodników, którzy mieli znacząco wzmocnić nasz zespół przed kluczowymi meczami rundy zasadniczej. Szczegóły i detale były już ustalone. Brakowało tylko podpisów obu stron. Po przeanalizowaniu wszystkiego podjęliśmy decyzję o rezygnacji z podpisywania kontraktów. Odwoływane są imprezy. Występuje wiele zagrożeń dla zdrowia i życia. Nikt nie jest przewidzieć żadnego scenariusza. Nikt nie wie, co przyniosą kolejne dni i tygodnie. Stąd jest to racjonalna decyzja podjęta przez klub - mówi nam Bartosz Karasiński, prezes BM Slam Stali.

We wtorek premier Mateusz Morawiecki zawiesił wszystkie imprezy masowe. Mecze w EBL aż do odwołania będą rozgrywane według terminarza, ale bez udziału publiczności. Na tym sporo stracą kluby, które nie zarobią m.in. na sprzedaży biletów. Dla wielu to ważny filar w budżecie. Niewykluczone, że zmieniona będzie formuła rozgrywania fazy play-off. Trwają w tej sprawie ustalenia.

Czytaj także:
EBL. Marcin Woźniak: Życie z komputerem. Czasami trzeba wstać o 3 nad ranem i sprawdzić zawodnika
Koszykówka. A.J. Slaughter: Kadra potrzebuje Ponitki i Waczyńskiego. To świetni zawodnicy

Komentarze (0)