Trevor Booker w wieku 32 lat zdecydował się zakończyć sportową karierę. Poinformował o tym we wtorek za pośrednictwem swojego Twittera. - To prawdopodobnie najtrudniejsza rzecz, jaką przychodzi mi pisać - zaczął.
Trafił do NBA wybrany z 23. numerem w drafcie 2010 i spędził w lidze osiem sezonów. Grał przez cztery z nich w Washington Wizards, a następnie reprezentował również barwy zespołów: Utah Jazz, Indiana Pacers, Brooklyn Nets i Philadelphia 76ers.
Szczyt kariery osiągnął podczas rozgrywek 2016/2017, kiedy na 71 meczów Brooklyn Nets, 43 razy pojawił się w wyjściowej piątce. Zdobywał średnio 10,0 punktu, 8,0 zbiórki, 1,9 przechwytu oraz 1,1 bloku w niewiele ponad 24 minuty.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Bieniek zawiedziony zakończeniem rozgrywek w Serie A. "Szkoda, bo byliśmy na pierwszym miejscu"
Sezon 2017/2018 był dla niego burzliwy. Booker dwukrotnie musiał się przeprowadzać, bo zaczął go w Nets, później trafił do 76ers, którzy zrezygnowali z jego usług, a następnie podpisał umowę z Pacers. To był jego ostatni akcent w NBA.
Silny skrzydłowy w 2018 roku spróbował swoich sił w Chinach, ale po trzech miesiącach musiał wrócić do swojej ojczyzny, żeby poddać się operacji stopy. Chciał ponownie występować w najlepszej lidze świata, interesowało się nim nawet kilka klubów, odbył m.in. trening z Denver Nuggets, ale ostatecznie wciąż pozostawał bez pracy. 13 kwietnia zdecydował się powiedzieć pas.
— Trevor Booker (@35_Fitz) April 14, 2020
32-latek występował wspólnie z Marcinem Gortatem w sezonie 2013/2014. Dla Polaka był to pierwszy sezon w stolicy Stanów Zjednoczonych, dla Trevora Bookera z kolei ostatni. Jest autorem spektakularnego zagrania z meczu przeciwko Oklahomie City Thunder, kiedy oddał celny rzut, mając zaledwie 0,2 sekundy. Był tyłem do kosza!
Czytaj także: Jayson Tatum nie miał piłki w rękach od 10 marca, czyli swojego ostatniego meczu
Prezydent Toronto Raptors nadal próbuje naprawić relacje z DeMarem DeRozanem