- W końcu będę mógł wrócić do treningów - cieszy się Kacper Młynarski, koszykarz, który w ostatnim sezonie reprezentował barwy PGE Spójni Stargard. Podobnie zareagowali siatkarze i piłkarze ręczni.
Wszyscy od połowy marca (zamknięto hale i zakończono przedwcześnie sezon) mogli trenować tylko we własnym zakresie. Najczęściej w domach, niektórzy korzystali z ogródków, a inni z garażów czy piwnic.
Pierwsze dobre informacje nadeszły na początku maja. Wtedy premier poluzował część nałożonych wcześniej obostrzeń. Od 4 maja zawodnicy mogli korzystać z boisk na otwartej przestrzeni, ale w ograniczony sposób (6 graczy + trener).
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Powrót do hal kluczowy
We wtorek, 5 maja 2020 roku, odbyło się spotkanie prezesów spółek zarządzających ligami zawodowymi zespołowych sportów halowych w Polsce - PGNiG Superligi, Energa Basket Ligi i PlusLigi. Omawiano obecną sytuację lig sportów halowych, możliwe scenariusze, pozwalające w bezpieczny sposób na rozgrywanie meczów w nowym sezonie na przełomie sierpnia i września.
- Chcemy jak najszybciej wrócić do hali, żeby ten start we wrześniu był możliwy. Pamiętajmy także o tym, że zawodnicy nie mieli okresu roztrenowania, od kilku tygodni siedzą już w domu. Wykonują ćwiczenia jedynie we własnym zakresie - mówił nam wtedy jeden z prezesów klubu Energa Basket Ligi.
Przedstawiciele lig zawodowych sportów halowych ustalili, iż zwrócą się do Premiera RP oraz Ministerstwa Sportu z propozycją spotkania, na którym omówiony zostałby plan powrotu zespołowych sportów halowych do treningów i startu rozgrywek kolejnego sezonu.
Rozmowy przyniosły efekt
Plan przedstawiony został pozytywnie zaopiniowany przez rządzących. Od poniedziałku, 18 maja, przedstawiciele dyscyplin halowych będą mogli trenować w zamkniętych obiektach sportowych, choć przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa. Taka informację przekazał w środę na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. To trzeci etap odmrażania polskiego sportu.
Obostrzenia w halach sportowych:
12 osób + trener (w obiektach do 300 m2),
16 osób + 2 trenerów (w obiektach od 301 do 800 m2),
24 osoby + 2 trenerów (w obiektach od 801 do 1000 m2),
32 osoby + 3 trenerów (w obiektach powyżej 1000 m2).
Jednocześnie w halach nie będzie można korzystać z szatni i pomieszczeń sanitarnych. Po każdym treningu wszystkie urządzenia i powierzchnie będą musiały być zdezynfekowane.
- Wracamy do Areny Toruń - napisali przedstawiciele Polskiego Cukru Toruń. Podobnych wiadomości w mediach społecznościowych jest więcej. Chwalą się kluby zawodowe, ale też szkółki młodzieżowe, które dbają o rozwój najmłodszych. Oni też przez długi czas nie mogli korzystać z obiektów halowych.
Od poniedziałku Polski Cukier wraca do @ArenaTorun #TwardePierniki #MadeInToruń pic.twitter.com/2YXSKhXUTh
— Polski Cukier Toruń (@TwardePierniki) May 13, 2020
Zobacz także:
Rusza karuzela transferowa. Czas na pierwsze ruchy
Propozycje złożone. Stelmet Enea BC chce utrzymać mistrzowski skład
Aaron Cel: Powrót sportu oznaką normalności. Chciałbym zostać w Polskim Cukrze