Mierzący 212 cm środkowy spędził w sumie cztery sezony w NCAA. W latach 2009 i 2010 został ogłoszony najlepszym graczem konferencji i był liderem w zbiórkach I Dywizji. Grał w lidze letniej w drużynie Boston Celtics. Do NBA jednak nie trafił, za to doskonale sprawdzał się w europejskich klubach - ma na swoim koncie m.in. mistrzostwo z Łotwą i Izraelem, a w 2015 roku był liderem pod względem liczby bloków w Eurolidze.
- Kiedy rozpoczęła się pandemia przebywałem we Francji, miałem kontrakt z SIG Strasbourg. Wówczas nie wiedzieliśmy, że sprawa jest aż tak poważna. Kiedy klub dał nam pozwolenie na powrót do domu, przyjechałem do Polski. Gdy wróciłem z Francji, musiałem odbyć dwutygodniową kwarantannę. Tuż po niej wróciłem do treningów. Brakowało mi tego. Dużo ćwiczyłem i dbałem o formę w domu, dopóki siłownie i obiekty sportowe nie zostały ponownie otwarte - mówi Arciom Parachouski.
33-letni koszykarz urodził się i dorastał w Mińsku, ale Polska to jego drugi dom.
ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Tour de Pologne pierwszym wyścigiem etapowym w sezonie. "Zgłaszają się wielkie nazwiska!"
- Mieszkam we Wrocławiu, żyję tu od trzech lat. Moja żona jest Polką i byłą siatkarką (Gabriela Buławczyk - przyp.red). Poznaliśmy się w Stanach Zjednoczonych. Lubię mieszkać w Polsce. Uwielbiam tutejszą kuchnię i wciąż odkrywać nowe zakątki tego kraju - zdradza.
Do WKK Sport Center trafił dzięki znajomemu, który polecił mu współpracę z Tomaszem Niedbalskim i Bartoszem Pasternakiem. Poznali się w ubiegłym roku i pracują razem podczas wakacji.
- Nasza współpraca zaczęła się w momencie kiedy "Art" zakończył współpracę z klubem Partizan Belgrad jesienią ubiegłego roku. Wrócił do Wrocławia, gdzie na co dzień mieszka i szukał miejsca gdzie będzie mógł kompleksowo trenować. Artsiom jest pełnym profesjonalistą - nie pije alkoholu, dba o regenerację swojego organizmu. W okresie po pandemii, gdy pierwszy raz się spotkaliśmy zdecydowałem się, aby zrobić mu test składu ciała... wyszło 11.7 proc. Zawodnik ma 212 cm wzrostu i waży 125 kg. Natychmiast "Art" wyszedł z propozycją, że będziemy mierzyć poziom tkanki co tydzień, bo w życiowej formie miał jej 7 proc. Po czterech tygodniach poziom tkanki wynosił 9,7 proc. To zawodnik, który sam stawia sobie cele i konsekwentnie je realizuje - wyjaśnia Bartosz Pasternak, trener od przygotowania motorycznego.
Plany na nowy sezon? - Rozglądam się za nowym pracodawcą. Mam nadzieję, że znajdę dla siebie miejsce w dobrej lidze - kończy Parakhouski.
Zobacz także: QUIZ. Jak dobrze znasz legendy PLK? Sprawdź swoją wiedzę!
Są nowe wytyczne rządu ws. obiektów sportowych. Kibice muszą poczekać