Tydzień temu liga NBA poinformowała o wdrożeniu specjalnych środków ostrożności przed wznowieniem sezonu 2019/20. Głównym elementem było opublikowanie 113-stronicowego protokołu bezpieczeństwa, podzielonego na sześć etapów. Faza numer dwa rozpoczęła się we wtorek i była momentem, w którym drużyny, które jadą do Orlando, zaczęły przeprowadzać testy wśród swoich zawodników oraz sztabów. I są już pierwsze potwierdzone przypadki zakażeń.
Chorzy na COVID-19 są między innymi Nikola Jokić z Denver Nuggets oraz Malcolm Brogdon z Indiany Pacers. Kolejne badania dają także pozytywne wyniki wśród innych drużyn. Wśród nich są Sacramento Kings.
O zakażeniach w klubie z Kalifornii poinformowali dziennikarze "The Athletic" - Shams Charania i Sam Amick. Potwierdzone przypadki SARS-CoV-2 dotyczą centra Alexa Lena, skrzydłowego Jabari Parkera oraz jednego z liderów zespołu - Buddy'ego Hielda.
ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"
- Kilka dni temu mój wynik testu na COVID-19 okazał się pozytywny i natychmiast odizolowałem się od ludzi. Obecnie przebywam w Chicago. Czuję się dobrze i zamierzam jak najszybciej powrócić do zdrowia. Już nie mogę się doczekać dołączenia do moich kolegów z drużyny w Orlando, gdzie spotkamy się w celu wznowienia sezonu - wyznał Parker.
- Chcę podziękować klubowi za jego wielką troskę oraz lidze NBA za wprowadzenie w życie protokołu, który pozwolił na odpowiednio wczesne zdiagnozowanie wirusa. Odizolowałem się natychmiast i czekam obecnie na pełne wyzdrowienie oraz powrót do moich kolegów z drużyny przed czekającą nas walką o play-offy - dodał Len.
Przypomnijmy, że koronawirusa w liczbie dwóch pozytywnych przypadków wykryto również w Phoenix Suns, jednak nie podano do wiadomości, o kogo dokładnie chodzi.
Czytaj także:
Kapitalne spotkanie Facundo Campazzo. Zobacz błysk Argentyńczyka (wideo) >>
