NBA. Koronawirus szaleje na Florydzie. Kevin Durant nie wziąłby udziału we wznowieniu sezonu

Getty Images / Mike Stobe / Na zdjęciu: Kevin Durant
Getty Images / Mike Stobe / Na zdjęciu: Kevin Durant

Sezon 2019/2020 w NBA zostanie wznowiony 30 lipca. Niektórzy zawodnicy z różnych powodów nie wezmą jednak w nim udziału. Możliwe, że do tej grupy należałby Kevin Durant. Poruszył kwestię bezpieczeństwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Gwiazdor NBA już na początku czerwca rozwiał wątpliwości, a zarazem nadzieje tych, którzy wierzyli w jego powrót do gry w Orlando. - Mój sezon jest skończony - powiedział portalowi The Undefeated koszykarz Brooklyn NetsKevin Durant. Jednak nawet, gdyby był zdrowy, prawdopodobnie nie zdecydowałby się na występy w Disneylandzie.

- Wydaje mi się, że na ten moment prawdopodobnie zrezygnowałbym z gry, ponieważ sytuacja wciąż jest nieznana i patrząc na liczbę nowych przypadków zakażenia, można mieć obawy - powiedział Kevin Durant w podkaście Dawg Talk.

Pandemia choroby COVID-19 w USA faktycznie nie zwalnia. Wirus rozprzestrzenia się w zawrotnym tempie. Jak donosi amerykańska agencja prasowa, w sam piątek przybyło na Florydzie blisko 9 tysięcy zakażonych osób. Tak źle jeszcze nie było.

ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"

- Sytuacja jest nieprzewidywalna. Oczywiście, może łatwo mi teraz mówić, bo jestem kontuzjowany, ale prawdopodobnie nie udałbym się do Orlando, gdybym nawet był zdrowy - dodawał skrzydłowy.

Przyznał też, że duże znaczenie miałoby dla niego zdanie jego zespołu. - Jeśli chłopcy czuliby się wystarczająco bezpiecznie, żeby grać, to dobrze, jestem z nimi. Jeśli by się tak nie czuli, ja też będę ich wspierał - tłumaczył. - Zależy mi na tym samym, co jest istotne dla grupy. Jeśli jakieś działanie będzie dobre dla całego zespołu, w zupełności mi to odpowiada i się dopasuję - mówił Durant.

Skrzydłowy poważnej kontuzji nabawił się podczas ostatnich Finałów NBA w 2019 roku. 31-latek na początku piątego meczu serii pomiędzy Golden State Warriors a Toronto Raptors zerwał ścięgno Achillesa. Mija już rok od tamtego pechowego wydarzenia.

Gdyby Durant nie zdecydował się kontynuować sezonu, byłby największą gwiazdą, która podjęła taką decyzję. Już wcześniej z udziału w Orlando zrezygnowali Avery Bradley, Davis Bertans, Trevor Ariza i Willie Cauley-Stein.

Durant wróci w sezonie 2020/2021, a będzie to oznaczać, że ten uraz wyłączy go z gry na aż półtora roku. Start nowych zmagań zaplanowany jest bowiem na 1 grudnia.

Czytaj także: Cauley-Stein chce być przy narodzinach dziecka, rezygnuje z dokończenia sezonu
Paweł Kapusta, redaktor naczelny WP SportoweFakty, z prestiżową nagrodą za wywiad z Marcinem Gortatem 

Komentarze (0)